Marc-Andre ter Stegen zmierzył się z pytaniami dziennikarzy na konferencji prasowej na zgrupowania reprezentacji Niemiec. Bramkarz zapewnił, że nie martwią go plotki na temat obsady bramki w Barcelony w przyszłym sezonie.

Ter Stegen powraca po poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na niemal cały sezon. Obecnie jego pozycja w zespole jest przedmiotem dyskusji. Po pierwsze dlatego, że dobrze w bramce Barcy spisywał się Wojciech Szczęsny, a po drugie, ponieważ media donoszą, że Barcelona pracuje nad sprowadzeniem Joana Garcii z Espanyolu.
Ter Stegen pewny przyszłości. „Wiem, że w przyszłym roku będę w Barcelonie”
Jak twierdzi Goal.pl, Szczęsny wkrótce podpisze nową umowę z Barceloną. Polak jest gotów zaakceptować ewentualną rolę zmiennika, ale – rzecz jasna – miejsca w składzie za darmo nie odda. Jeśli dodatkowo Barca sprowadziłaby Garcię, konkurencja w bramce byłaby naprawdę spora. Wyłożenie dużych pieniędzy na Hiszpana mogłoby sugerować, że w Katalonii nie wiążą już przyszłości z ter Stegenem.
Niemiecki bramkarz został zapytany o sytuację w klubie na konferencji prasowej podczas zgrupowania kadry narodowej. Zapewnił, że nie zaprząta sobie głowy doniesieniami medialnymi.
– Nie martwię się plotkami. Sytuacja się dla mnie nie zmienia. Wiem, że w przyszłym roku też będę w Barcelonie – stwierdził golkiper.
Bramkarz Dumy Katalonii wydaje się jeszcze nie dopuszczać do siebie myśli, że rywalizacja w bramce mistrza Hiszpanii może być w przyszłym sezonie niezwykle zacięta.
– Jeśli dobrze pamiętam i nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich kilku godzin, będziemy mieli dwóch bramkarzy w przyszłym sezonie – mnie i Inakiego Penę. Więc to będzie rywalizacja między mną a Inakim – stwierdził ter Stegen.
33-latek podkreślił przy tym, że konkurencja jest naturalną i ważną rzeczą w drużynach rywalizujących na najwyższym poziomie.
– Każdy, kto przychodzi, niezależnie od pozycji, będzie musiał się z tym zmierzyć. Tak było w ostatnich latach. Mieliśmy świetnych bramkarzy, którzy przychodzili z ambicjami. Dokładnie tak powinno być – uważa reprezentant Niemiec.