Grzegorz Krychowiak po zakończeniu tego sezonu ma odejść z Anorthosis Famagusta Larnaka, ale nie spieszy mu się do powrotu do Polski.

Były reprezentant Biało-Czerwonych nie ukrywał tego w programie „To jest Sport.pl” tegoż portalu.
Grzegorz Krychowiak nie chce wracać do Polski
– W tym wieku w Ekstraklasie nie mam nic do zyskania, mogę tylko stracić… Więc jeżeli przyszedłbym teraz grać do polskiego klubu, to świadczyłoby to tylko o mojej ambicji – stwierdził bez ogródek.
Krychowiaka w pewnym momencie łączono z Legią Warszawa. Nie było tajemnicą, że zdarzało mu się rozmawiać z prezesem Wojskowych Dariuszem Mioduskim.
– Rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, przy okazji meczu Legii w Lidze Konferencji na Cyprze. Spotkałem się z Dariuszem Mioduskim na kawę, ale powiedziałbym, że to była rozmowa o wszystkim, a nie o szczegółach mojej gry dla Legii. Dla mnie konkretne rozmowy są wtedy, gdy na stole leży umowa, a jak jej nie ma, to nic nie ma – stwierdził 35-letni pomocnik.
Krychowiak w tym sezonie cypryjskiej ekstraklasy rozegrał 20 meczów, w których strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. Jego dorobek byłby pewnie większy, gdyby nie kontuzja mięśniowa, przez którą na początku tego roku stracił kilka tygodni.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Trela: Dobry rzemieślnik. Jacek Zieliński – nieoczywisty kandydat na Trenera Sezonu
- Sukces rozsądnych ludzi. O awansie Arki Gdynia
- Jeśli chcesz nowy chodnik w Gdańsku – poczekaj. Najpierw Urfer bierze 10 baniek
- A Korona dalej w gazie! Może skończyć sezon tuż za czołówk
Fot. Newspix