Reklama

Siemieniec nie kryje rozgoryczenia. “Sami sobie jesteśmy winni”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 maja 2025, 22:03 • 2 min czytania 9 komentarzy

Jagiellonia Białystok gubi w punktu w meczu z Górnikiem Zabrze (1:1) i z coraz większą obawą musi zerkać za swoje plecy. Tam do walki o podium już dawno włączyła się Pogoń, która ma chrapkę na europejskie puchary. Trener Adrian Siemieniec zdaje sobie sprawę, że jego zespół pokpił dziś sprawę.

Siemieniec nie kryje rozgoryczenia. “Sami sobie jesteśmy winni”

Mistrzowie Polski wyraźnie przeważali i wykreowali sobie całe mnóstwo okazji strzeleckich. Problem w tym, że drogę do siatki gości znaleźli tylko raz.

Nie wiem, co mam powiedzieć, po pierwszej połowie powinno być po meczu. Sami sobie jesteśmy winni – jeżeli nie wykorzystujemy takich sytuacji i nie zamykamy spotkania, to boli tylko to, że przeciwnik raz wchodzi w nasze pole karne i zdobywa bramkę, a my musimy się napracować, żeby strzelić jednego gola z tylu sytuacji, które mieliśmy – analizował spotkanie na antenie Canal+ Adrian Siemieniec.

Adrian Siemieniec z jasnym przekazem. “Byliśmy dziś zdecydowanie lepsi”

Trener Jagiellonii przyznał też, że jego zdaniem to mistrzowie Polski byli dziś lepsi i właściwie trudno wytłumaczyć, dlaczego nie udało im się strzelić jeszcze jednego gola. – Możliwe, że coś robimy źle, skoro ta piłka nie wpada do siatki. Cieszy jednak, że wykreowaliśmy tyle sytuacji – wynik nie może zakłamywać obrazu meczu. Byliśmy dziś zdecydowanie lepsi, powinniśmy wygrać – twierdzi Siemieniec.

Reklama

Duma Podlasia oddała dziś 25 strzałów, z których jedynie pięć zmierzało w światło bramki. Jaga wielokrotnie bez problemu wchodziła w pole karne zabrzan, ale ostatecznie niewiele z tego wynikło – po golach Oskara Pietuszewskiego i Kryspina Szcześniaka mistrzowie Polski zremisowali 1:1.

Festiwal strzałów w maliny. Nieskuteczna Jagiellonia znowu straciła punkty! [RELACJA]

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Michał Kołkowski
23
Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Michał Kołkowski
23
Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Komentarze

9 komentarzy

Loading...