Poniedziałek Wielkanocny, południe, mecz Puszczy z Radomiakiem między żurkiem a sernikiem – mogło być lepiej? Sądząc po wypowiedzi Huberta Tomalskiego z przerwy spotkania, zdecydowanie mogło. Piłkarz Puszczy wolałby chyba siedzieć do góry brzuchem na kanapie, skoro odtworzył słynny stand-up Piotra Ćwielonga z 2011 roku.
Były piłkarz Śląska zasłynął z tego, że kiedyś narzekał na granie w niezwykle trudnej, słonecznej pogodzie. Nie w Katarze przy 45 stopniach, tylko w Polsce, w środku kwietnia, w trakcie meczu Śląska z Koroną. To kultowy wywiad meczowy aż do dziś, a Hubert Tomalski postanowił go reaktywować na swój sposób.
Hubert Tomalski is the new Piotr Ćwielong!
Ćwielong narzekał na warunki pogodowe i fakt grania o 17 w niedzielę. Wiadomo, to straszna pora do uprawiania sportu, dzień boży, zamach na prawa człowieka. W takim razie jak miał czuć się Tomalski, który został zmuszony do grania o 12:15 w Poniedziałek Wielkanocny?
– Pogoda nie jest łatwa do biegania i ta godzina, w której gramy… – przyznał piłkarz Puszczy.
Patrząc na poziom spotkania Puszczy z Radomiakiem w pierwszej połowie, aż strach pomyśleć, ilu zawodników miało jeszcze podobne wnioski, ale nie miało okazji wypowiedzieć ich przed kamerą.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Dariusz Mioduski nazwany wizjonerem. “Grałem w kosza z Obamą”
- Jakubas wsparł pieniędzmi Trzaskowskiego. “To najlepszy kandydat”
Fot. Newspix