Trzeba to napisać: Oscar Piastri wyrasta na najpoważniejszego kandydata do mistrzostwa w tym sezonie. I jasne, to nadal tylko początek zmagań, jednak Australijczyk z wyścigu na wyścig radzi sobie na torze coraz lepiej i skuteczniej wykorzystuje możliwości bolidu. Dziś wygrał w Grand Prix Arabii Saudyjskiej i został nowym liderem klasyfikacji generalnej. Świetnie zaprezentował się też Max Verstappen.
Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Oscar Piastri triumfuje
Już kwalifikacje pokazały nam, że mogą nas w Dżudzie czekać spore emocje. Triumfował w nich znakomity Max Verstappen, tuż za jego plecami uplasował się Oscar Piastri, a dalej byli George Russell i Charles Leclerc. Cztery różne bolidy na czterech pierwszych miejscach – to rzadkość. W dużej mierze wpływ na to miał oczywiście Lando Norris, który w trzeciej sesji wpadł w ścianę i zakończył zmagania na 10. miejscu, co już wtedy zwiastowało, że może stracić pozycję lidera mistrzostw świata.
I tak też się stało.
Choć akurat Lando na swój finalny wynik i tak nie może narzekać. Przez stawkę przebił się bowiem w niezłym stylu – choć na chwilę zatrzymał go na przykład Lewis Hamilton, świetnie kontrujący wszelkie próby wyprzedzania ze strony młodszego rodaka – i ostatecznie dość wygodnie usadowił się na 4. miejscu. Był tylko jeden nerwowy moment, związany z jego… zjazdem i wyjazdem z alei serwisowej. Wjeżdżając do niej Lando omal nie przekroczył prędkości, a do tego mało brakło, by wyjechał wszystkimi kołami za wyznaczone linie. Przy wyjeździe był bardzo bliski najechania na białą linię, a to niedozwolone. Ostatecznie sędziowie jednak nie wlepili mu żadnej kary.
Tę otrzymał Max Verstappen. Holender wystartował nieco gorzej od Oscara Piastriego, Australijczyk był lepiej ustawiony do pierwszego zakrętu, a Verstappen wyleciał poza tor i ściął szykanę, utrzymując się na prowadzeniu. Przez jakiś czas zastanawialiśmy się, co zrobią sędziowie, bo – jak twierdził sam Holender – Piastri właściwie nie dał mu miejsca i nie wyglądało to tak, jakby planował dohamować na tyle wcześnie, by Maxa nie wypchnąć. Była to pewna jazda na limicie, z drugiej strony sam Verstappen podobne rzeczy robił wielokrotnie. I teraz oberwało się jemu – ostatecznie bowiem dostał pięć sekund kary, odbyte w czasie pit stopu. To przez nie stracił pozycję na rzecz Piastriego i to nie zmieniło się już do końca wyścigu.
W międzyczasie Piastri zdołał też zaimponować – choćby fenomenalnym wyprzedzeniem Lewisa Hamiltona.
What. A. Move! 😱
Oscar Piastri overtakes Lewis Hamilton in a cloud of dust 💨#F1 #SaudiArabianGP pic.twitter.com/EXn6by2n0I
— Formula 1 (@F1) April 20, 2025
Red Bull z postawy Holendra może być jednak zadowolony, bo ten utrzymuje się blisko lidera klasyfikacji mistrzostw. Gorzej z drugim kierowcą, choć akurat dziś Yuki Tsunoda błędu… raczej nie popełnił. Nieco po starcie zahaczyli o swoje bolidy kołami wraz z Pierre’em Gaslym – w czym wina tego drugiego – i obaj uderzyli w ścianę. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a i Francuz, i Japończyk wysiedli z samochodów. Na pewno trochę szkoda, bo po kiepskich wynikach w poprzednich Grand Prix, dziś akurat Tsunoda mógł wierzyć w niezłą jazdę – w kwalifikacjach był w końcu ósmy.
Full footage of the crash between Yuki Tsunoda and Pierre Gasly!#F1 #Formula1 #SaudiArabianGP pic.twitter.com/2JGjZ6op0E
— Extreme Cars (@extremecars__) April 20, 2025
Nieco w cieniu tego wszystkiego dobrą pracę wykonywał Charles Leclerc. Monakijczyk jechał cały czas uważnie, utrzymując pozycję. A gdy przyszło co do czego, zdołał wyprzedzić George’a Russella i wskoczyć na podium. Brytyjczyk – walczący z oponami – stracił za to jeszcze jedną pozycję na rzecz Lando Norrisa i przyjechał na piątym miejscu, tuż przed Andreą Kimim Antonellim, czyli zespołowym kolegą. Więc choć bez podium, Mercedes na dzisiejszy wyścig nie może przesadnie narzekać.
W klasyfikacji generalnej tymczasem Piastri odskoczył Norrisowi, zmieniając go na prowadzeniu, ale blisko obu trzyma się Max Verstappen. Reszta stawki w walce o mistrzostwo najpewniej nie będzie się liczyć.
Najlepsza “10” GP Arabii Saudyjskiej:
- Oscar Piastri
- Max Verstappen
- Charles Leclerc
- Lando Norris
- George Rusell
- Andrea Kimi Antonelli
- Lewis Hamilton
- Carlos Sainz
- Alexander Albon
- Isack Hadjar
Czytaj więcej o F1:
- Michael, Mika i Suzuka. Jak Schumacher przywrócił wielkość Ferrari
- 11 lat od wypadku Schumachera. “Nie jest już Michaelem, którego znamy z Formuły 1”
- Wypadek, który zmienił wszystko. “Gdyby nie to, Kubica zostałby mistrzem F1”
Fot. Newspix