Ekstraklasa - 29. Kolejka

Aleks Petkov 19"
O. Repka 43"

Lodowaty prysznic dla Śląska. GKS Katowice wygrywa we Wrocławiu

Michał Kołkowski

Autor: Michał Kołkowski

19 kwietnia 2025, 16:58 • 3 min czytania 40 komentarzy

No nie ułatwił sobie Śląsk Wrocław walki o utrzymanie w Ekstraklasie, choć przecież wydawało się ostatnio, że tę ekipę naprawdę stać na zakończenie sezonu nad kreską. Trzeba jednak przyznać, że GKS Katowice wygrał dzisiaj w stolicy Dolnego Śląska w stu procentach zasłużenie. Może i podopieczni Rafała Góraka nie pokazali futbolowych fajerwerków, ale w sumie to nie musieli. Twarda i bezkompromisowa postawa w pełni wystarczyła na pogubionych wrocławian.

Efekt? Śląsk może zaraz wrócić na ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Śląsk Wrocław – GKS Katowice 0:2. Gospodarze zawiedli na całej linii

W pierwszej połowie oglądaliśmy typowy Śląsk z rundy jesiennej. Czyli ten, który pędził na złamanie karku w kierunku 1. ligi. Wrocławianom właściwie nic na boisku nie wyszło. Jeśli już udało im się coś wykreować pod bramką GKS-u, to i tak popisowo to spartolili. Natomiast w defensywie rozdawali przeciwnikom prezenty i to często w prostych, wręcz statycznych sytuacjach. Ekipa z Katowic nie musiała nawet przesadnie podkręcać tempa, a Śląsk i tak się gubił. Aż przecieraliśmy oczy ze zdumienia, bo przecież dopiero co obsypaliśmy podopiecznych Ante Simundzy komplementami za ich kapitalną, przebojową postawę w meczu z Cracovią.

A dziś? Totalna mizeria, której nie można tak po prostu wytłumaczyć nieobecnością Petra Schwarza.

GKS najprostszymi metodami wytrącił gospodarzom wszelkie argumenty z ręki. Trochę pracy w wysokim i średnim pressingu, twarda walka w środkowej strefie boiska o drugie piłki, solidna organizacja w tyłach – tyle wystarczyło, by przejąć pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania. Już w 19. minucie goście przypieczętowali swoją przewagę golem, gdy samobója – w drugim meczu z rzędu! – strzelił Aleks Petkow. No a tuż przed przerwą Oskar Repka podwyższył prowadzenie swojego zespołu, wykorzystując świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego i katastrofalną wręcz bierność obrońców Śląska.

Zresztą słowo “bierność” chyba najtrafniej podsumowuje to, jak wrocławianie zaprezentowali się w pierwszej połowie. Nawet najbardziej kreatywni zawodnicy Śląska wyglądali na przygaszonych i stłamszonych, a GKS bezlitośnie to wykorzystał.

Śląsk był nieskuteczny, ale GKS też marnował sytuacje

Po przerwie katowiczanie w sposób ewidentny nastawili się na obronę dwubramkowej zaliczki i skoncentrowali się już wyłącznie na kontratakach. To pozwoliło wreszcie gospodarzom na przejęcie inicjatywy, no i trzeba uczciwie zaznaczyć, że w paru sytuacjach zrobiło się gorąco pod bramką Dawida Kudły. Ale wciąż – to nie był ten sam Śląsk, który na przestrzeni ostatnich tygodni wielokrotnie udowadniał, że potrafi atakować z rozmachem i fantazją. A do tego trzeba dodać koszmarną nieskuteczność. Sam tylko Arnau Ortiz sknocił dwie wyśmienite sytuacje strzeleckie – gdyby lepiej nastawił celownik, losy tego starcia ułożyłyby się zupełnie inaczej.

Jednak nie było tak, że wyłącznie Śląsk marnował dogodne okazje bramkowe. GieKSa wyprowadziła po przerwie chyba z pięć lub sześć kontrataków, które wyglądało naprawdę niebezpiecznie. Ale zawsze czegoś przyjezdnym brakowało w końcowej fazie akcji – a to Bergier był zbyt powolny, a to Nowak źle przyjął, a to Drachal fatalnie uderzył lub wdał się w niepotrzebny drybling. Dlatego dzisiejszej porażki Śląska nie można sprowadzać wyłącznie do nieskuteczności – to argument obosieczny.

Prawda jest taka, że ten mecz od początku do końca toczył się zgodnie z życzeniem Rafała Góraka. Nawet się zrymowało.

***

Trudny to będzie wieczór dla kibiców Śląska, w których odżyła ostatnio wiara w utrzymanie. Dzisiejsza porażka to lodowaty prysznic na ich rozgrzane głowy. Natomiast beniaminek z Katowic znowu może być z siebie dumny. W tej chwili traci tylko dwa punkty do… Legii Warszawa. Wciąż może zatem marzyć o zakończeniu sezonu w TOP5.

5
Leszczyński
4
Llinares
2 -
Petkov
1
4
Szota
4
Matsenko
3
Băluță
5
Jezierski
2
Ortiz
4
Pozo
3
Żukowski
2
Al-Hamlawi
Y. Araki 4

Zmiany:

icon-swap
B. İnce
3
José Pozo
icon-swap
Tommaso Guercio
4
Yegor Matsenko
icon-swap
Piotr Samiec-Talar
3
Tudor Băluță
icon-swap
Henrik Udahl
3
Assad Al-Hamlawi

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Amorim ma gest. Kupił pracownikom bilety na finał Ligi Europy

Antoni Figlewicz
0
Amorim ma gest. Kupił pracownikom bilety na finał Ligi Europy

Ekstraklasa

Anglia

Amorim ma gest. Kupił pracownikom bilety na finał Ligi Europy

Antoni Figlewicz
0
Amorim ma gest. Kupił pracownikom bilety na finał Ligi Europy

Statystyki

18
Wszystkie strzały
13
1
Strzały celne
8
10
Strzały niecelne
3
7
Zablokowane strzały
2
16
Strzały z pola karnego
8
2
Strzały spoza pola karnego
5
7
Interwencje bramkarza
1
440
Liczba podań
393
370
Celne podania
328
84%
Celne podania%
83%
54%
Posiadanie piłki
46%
7
Rzuty rożne
4
11
Faule
16
2
Spalone
1
0
Żółte kartki
3

Informacja o meczu

Data:
sobota, 19 kwietnia 2025 12:45
Sędzia:
Y. Araki

Komentarze

38 komentarzy

Loading...