Reklama

Sopić stworzył potwora? Jeszcze nie, ale zaczyna świetnie

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

04 kwietnia 2025, 22:51 • 3 min czytania 60 komentarzy

Żeljko Sopić ma wejście smoka do Widzewa, które zapewnia mu dodatkowy kredyt zaufania na kolejne tygodnie. Chorwacki szkoleniowiec w debiucie wygrał 2:0 w Gliwicach, a dziś w takich samych rozmiarach odprawił z kwitkiem Lechię Gdańsk. Nie możemy jeszcze mówić o stworzeniu potwora, to za mała próbka, ale początek nowego trenera jest wymarzony.

Sopić stworzył potwora? Jeszcze nie, ale zaczyna świetnie

Zwycięstwo nad beniaminkiem z Trójmiasta było całkowicie zasłużone i de facto powinno być jeszcze wyższe. W drugiej połowie świetnych sytuacji nie wykorzystali Lubomir Tupta (i dobijający Jakub Sypek), Hubert Sobol oraz najlepszy na boisku Julhan Shehu. Temu ostatniemu możemy to wybaczyć, bo znów grał pierwsze skrzypce w swoim zespole. To on wykończył kontrę po akcji Kozlovskiego, napędził akcję dającą rzut karny i powinien zaliczyć asystę po dograniu do Sobola, który jednak kopnął tak, że Bohdan Sarnawskyj “na stojąco” odbił piłkę nogą.

Widzew Łódź – Lechia Gdańsk 2:0. Juljan Shehu coraz mocniej się wyróżnia

Widzewowi w osobie Shehu zaczyna wyrastać poważny kandydat do ciekawego transferu w przyszłości. O tym, że ten zawodnik “coś” w sobie ma wiadomo było od dawna. Nie przez przypadek jesienią przez wiele tygodni posyłał na ławkę Marka Hanouska, czyli kapitana drużyny. Ciągle jednak brakowało mu tego, co najbardziej przykuwa uwagę: konkretów w ofensywie. Przez 53 mecze w Ekstraklasie nie potrafił on trafić do siatki. Jak już niedawno przełamał się w Radomiu, poszedł za ciosem z Piastem i Lechią. W międzyczasie zadebiutował w reprezentacji Albanii – czyli ekipie nie w ciemię bitej – i od razu rozegrał pełne 90 minut w eliminacyjnym meczu z Andorą. Olbrzymi skok statutowy przez ostatnie tygodnie.

Do 39. minuty trudno było kogokolwiek chwalić, jedni i drudzy skutecznie się szachowali. Momentami to nawet Lechia sprawiała wrażenie ciut bardziej poukładanego zespołu. Jak już jednak Widzew trafił, goście nie mieli żadnych atutów. Bez wykartkowanego Camilo Meny i chorego Rifeta Kapicia nie mieli jak kreować zagrożenia z przodu i bardzo długo pozostawali z jednym jedynym strzałem. Naprawdę porządną okazję Biało-Zieloni wypracowali dopiero w 71. minucie gdy Gikiewicz instynktownie wybronił płaski strzał Wjunnyka.

Widzew już do przerwy zapewnił sobie komfort i podwyższył prowadzenie. Powinien to zrobić Bartłomiej Pawłowski, lecz z rzutu karnego uderzył w poprzeczkę. W powstałym zamieszaniu łodzianie dostali jednak rzut wolny i… Cóż, to po prostu trzeba zobaczyć. Z bardziej kumatym bramkarzem niż Sarnawskyj być może skala trudności byłaby większa, ale i tak Hiszpan przymierzył niesamowicie.

Reklama

Widzew, doliczając jeszcze 1:0 z GKS-em Katowice pod wodzą Patryka Czubaka, ma na koncie trzy z rzędu zwycięstwa. Wszystkie na zero z tyłu. Sezon w praktyce jest uratowany, można spokojnie budować pod kątem przyszłych rozgrywek. Lechia? Z taką grą nie ma szans na utrzymanie.

6
Gikiewicz
6
Kozlovský
1
5
Volanakis
6
Żyro
5
Therkildsen
4
Pawłowski
7 +
Shehu
1
5
Hanousek
5
Sypek
7
Álvarez
1
3
Tupta
Kuzma, Lukasz 6

Zmiany:

icon-swap
S. Czyż
5
Bartłomiej Pawłowski
icon-swap
H. Sobol
3
Ľubomír Tupta
icon-swap
K. Cybulski
4
J. Sypek
icon-swap
Sebastian Kerk
Fran Álvarez

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Legia popełniła błąd, rezygnując z Josue? Jest najlepszym zawodnikiem ligi

Jakub Radomski
29
Legia popełniła błąd, rezygnując z Josue? Jest najlepszym zawodnikiem ligi