Goncalo Feio nie wie, co dalej z nim będzie. Kontrakt Portugalczyka z Legią wygasa z końcem sezonu, a klub nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Na konferencji prasowej po spotkaniu z Pogonią Szczecin (0:0) Feio zasugerował, że działacze powinni szybko działać. Portugalczyk pochwalił się też znajomością ze swoim rodakiem, który zdaniem wielu osób jest najpotężniejszym agentem piłkarskim świata.
Z jednej strony trochę rozumiemy Legię, że zwleka z podjęciem ostatecznej decyzji, bo choć w lidze zespół gra poniżej oczekiwań (zajmuje w tej chwili piąte miejsce), wciąż ma szansę na wywalczenie Pucharu Polski, co dałoby awans do europejskich pucharów. Coraz bliżej jest też do ćwierćfinałowej rywalizacji w Lidze Konferencji, w której na drodze Legii stanie Chelsea.
Goncalo Feio chce wiedzieć, co zrobią działacze Legii Warszawa
Widać jednak, że Feio chciałby wiedzieć, na czym stoi, co też można zrozumieć.
– Rozmowy w tej sprawie powinny nabrać rozpędu, w jedną lub drugą stronę, ponieważ nie zostało wiele czasu. Dla dobra klubu, nawet nie mojego, trzeba myśleć o przyszłości. Złe przygotowanie może prowadzić do porażki. Takich rozmów nie przeprowadza się w czerwcu czy lipcu, tylko teraz. Legia jest najważniejsza. A czy ze mną, czy beze mnie? Taki jest futbol – tłumaczył Feio. Dodał że dzisiaj, dzień po meczu, ma dłużej porozmawiać z nowym dyrektorem sportowym klubu, Michałem Żewłakowem.
Portugalczyk zaskoczył też dziennikarzy, gdy zaczął mówić o swojej znajomości ze słynnym agentem piłkarskim i zarazem swoim rodakiem, Jorgem Mendesem.
– Rozmawiałem z Mendesem. Pracuję z nim. Zadawał mi różne pytania. O to, jaki kierunek, jaki klub, jaka liga by mi pasowały, no i co z Legią. Spytał, jaką strukturę klubu preferuję. Na pewno chcę być trenerem, który ma świetną współpracę z dyrektorem sportowym i całym pionem. To jest moje marzenie – powiedział.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Legia niby chciała, ale Pogoń miała inny plan
- Klaun albo król. Jakim dyrektorem sportowym jest Michał Żewłakow?
- Festiwal strzałów dał Wiśle wygraną