Przed marcową przerwą na kadrę wiele mówiło się o potencjalnych ubytkach Barcelony na czwartkowy mecz z Osasuną. Część piłkarzy, tak jak Robert Lewandowski, Lamine Yamal czy Pedri, mogło mieć chociaż kilka dni odpoczynku po rozegraniu drugiego meczu w reprezentacji. Ale – jak się okazuje – tak nie będzie w przypadku Raphinhi i Araujo, którzy wrócą do stolicy Katalonii dopiero dzień przed zaległą kolejką.
Pamiętamy, jak Osasuna potrafiła ukarać Barcelonę w rundzie jesiennej, dlatego nie można z góry zakładać, że to będzie łatwa przeprawa dla ekipy Hansiego Flicka. Ba, szykuje się wymagające starcie, ale jak podają dziennikarze Cadena COPE, bez udziału kluczowych zawodników.
Istniało prawdopodobieństwo, że Raphinha i Araujo wrócą wcześniej do domów albo chociaż odpoczną, ale nic z tych rzeczy. Brazylijczyk ma zagrać od 1. minuty z Argentyną, a Urugwajczyk znaleźć się w kadrze meczowej na Boliwię. Obaj rozegrają swoje mecze w nocy z wtorku na środę, a potem wrócą prywatnym samolotem do Barcelony. To oznacza, że spełni się niepożądany scenariusz dla Barcelony, która będzie musiała radzić sobie w osłabieniu.
Dla Flicka będzie też ważne, w jakim stanie przyjedzie choćby Robert Lewandowski. Mówiło się w mediach, że w starciu z Maltą odpocznie, a to w kontekście spotkania z Osasuną i walki o mistrzostwo Hiszpanii może być znaczące, nawet jeśli nam, Polakom, nie do końca się podoba.
CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Czy to już czas, by bać się Malty? [ANALIZA]
- Robert Lewandowski nie może w tej kadrze liczyć na nikogo
- Bez Lewego z Maltą? To igranie z ogniem
Fot. Newspix