Widzew Łódź wiosną jeszcze nie wygrał, za co posadą zapłacił już trener Daniel Myśliwiec. Jagiellonia z kolei w tym roku bezbłędnie punktuje u siebie (trzy zwycięstwa do zera), natomiast na wyjeździe roztrwoniła już dwubramkowe prowadzenie z Cracovią i poległa w Mielcu. Czy Widzew z tego skorzysta? Zapraszamy na nasz live.
Koniec. Widzew - Jagiellonia 0:1
Cuda, cuda się tu dzieją. Gikiewicz powędrował w pole karne na rzuty rożne i poszła kontra na pustą bramkę, którą fatalnie zepsuł Pietuszewski. Potem jeszcze Therkildsen i Hamulić nie wykorzystali szans, żeby oddać groźny strzał i zabrzmiał ostatni gwizdek.
Jagiellonia wygrywa na dużym farcie, ale w obecnej sytuacji dla niej w lidze liczy się wynik, a ten się zgadza, dystans do Lecha i Rakowa się nie zwiększył. Kibice Widzewa dziś nie powinni mieć pretensji do swoich piłkarzy.
To tyle, przełączajcie się teraz na Ligę Minus. Cześć!
Nie no, kurde, zaczyna nam się robić żal zawodników Widzewa. Tym razem Abramowicza ratuje poprzeczka. Moutinho miałby samobója po dośrodkowaniu Nunesa.
!!! Jaga coraz odważniej testuje swoje szczęście. Teraz Abramowicz najpierw obronił strzał Nunesa, a potem Hamulić obił słupek po zagraniu Pawłowskiego. Powiedzieć, że Widzew jest bliski wyrównania, to nic nie powiedzieć.
Już drugi zawodnik Widzewa w dzisiejszym meczu zbiera pierwsze ligowe minuty w tym sezonie. Na boisku melduje się Fabio Nunes.
Wreszcie dobra akcja Jagi i było bardzo groźnie. Kubicki wycofał do Imaza, ale ten źle przyjął piłkę i bohatersko rzucający się Żyro zdołał go zablokować.
Sypek zebrał drugą piłkę i huknął, pięknie obronił to Abramowicz!
Jagiellonia po odbiorze wymienia 1-2 podania i traci. Z taką grą jak po przerwie trudno będzie dowieźć wygraną.
Z Pawłowskim i Alvarezem ofensywna gra Widzewa ma znacznie więcej sensu. Co w sumie nie dziwi.
Widzew - Jagiellonia 0:1
Prosi się o kłopoty Jagiellonia. Kubicki za krótko wybił piłkę po wyrzucie z autu i Tupta kropnął tuż nad poprzeczką.
Romanczuk i Czurlinow już mają fajrant, teraz pocić się będą Kubicki i Villar.
I kolejne potwierdzenie tej tezy. Abramowicz nie najlepiej odbił piłkę po strzale Hanouska, ale poprawiający Kerk znów posłał piłkę obok słupka.
Piłkarze Jagiellonii na razie nie słuchają rady swojego kolegi z poprzedniego sezonu.
Kerk! Groźny strzał z rzutu wolnego, choć jednak trochę mu zabrakło, żeby zmieścić piłkę przy słupku.
No tak na pomarańczową kartkę faulował teraz Stojinović Diliberto. Kusił los Słoweniec.
Dość mocno zaczął Widzew, Jagiellonia musi się bronić. Może jeszcze będą większe emocje.
Żarty się kończą -Jesus Imaz od razu po przerwie wchodzi za Bartosza Mazurka, który na koniec zaliczył groźną stratę i na pewno nie olśnił w debiucie.
Cercle Brugge przegrało dziś derby z Club Brugge 1:3 i na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej znalazło się w grupie spadkowej, bo Westerlo pokonało Anderlecht. No nie ma siły, żeby Belgowie w czwartek rzucili wszystko na rewanż z Jagą. Ich priorytety są gdzie indziej.
Widzew - Jagiellonia 0:1. Przerwa
No i 15 minut przerwy. Jagiellonia szybko strzeliła gola i potem w miarę przebieg tego spotkania kontrolowała. xG Widzewa wynosi 0,06, na co złożyły się dwa strzały zza pola karnego. Trzeba czegoś więcej, żeby przynajmniej zremisować.
Therkildsen piłkarsko jeszcze nic nie pokazał, ale widać, że taka boiskowa młócka w tłoku to jego żywioł. A to kibicom przeważnie się podoba. Oczywiście nie mówimy o kibicach rywali.
Zakotłowało się w polu karnym Widzewa, ale na koniec źle uderzył Romanczuk. Jaga po kilku minutach lekkiej słabości odzyskała całkowitą kontrolę nad tym meczem.
Kibice Widzewa jasno dają wyraz temu, jakiej przyszłości dla Widzewa sobie życzą. Albo inaczej: bez kogo.
Gikiewicz teraz z dużym fartem! Wypuścił piłkę po mało wymagającym, zdawałoby się, strzale Czurlinowa, ale na jego szczęście Hansen nie doszedł do dobitki.
Mało się dzieje na boisku, więc jeśli ktoś nie widział, brameczka dla Jagiellonii padła tak:
No wreszcie Abramowicz musiał się trochę spocić. Nieźle Widzew pograł po odbiorze i Tupta strzałem z siedemnastu metrów zmusił bramkarza Jagi do większego wysiłku. Gospodarze od paru chwil zamykają rywali w obrębie ich pola karnego.
Widzew zaraz po stracie gola oddał celny strzał zza pola karnego, ale na razie na tym koniec ofensywnej "nawałnicy" gospodarzy.
Widzew - Jagiellonia 0-1!
No dobra, już mamy coś ciekawszego. Jagiellonia prowadzi! Hansen dośrodkował z rzutu wolnego, Skrzypczak strzelił głową i piłka w siatce. Volanakis próbował robić szpagaty w powietrzu, ale nie zatrzymał stopera Jagi.
Idealny początek dla gości. Teraz w miarę możliwości można zastosować tryb ekonomiczny.
Bardzo dyplomatyczny początek z obu stron. Najciekawsze wydarzenie po siedmiu minutach? Therkildsen zdecydowaną interwencją wybił piłkę na aut i samemu poprosił o aprobatę z trybun, co zresztą mu się udało.
Widzew - Jagiellonia. Zaczynamy!
Na grę Widzewa od pewnego czasu ciężko się patrzy, ale atmosfera w meczach domowych łodzian przy wyjściu piłkarzy z tunelu zawsze robi na nas wrażenie. Super sprawa.
W końcu obok siebie w drugiej linii Jagiellonii zagrają Romanczuk z Flachem. Pachnie to zaporą nie do przejścia dla Widzewa, ale dobra, nie przesądzajmy. Dajmy się wykazać gospodarzom.
Dodajmy, że w Widzewie urazu mięśnia uda doznał Samuel Kozlovsky (4-6 tygodni przerwy), a młody skrzydłowy Nikodem Stachowicz skręcił staw skokowy, przez co odpocznie od piłki przez trzy tygodnie.
W Jadze momentalnie widać, że wreszcie odpoczynek dostaje Jesus Imaz. Zamiast niego wskakuje 18-letni Bartosz Mazurek, dla którego to debiut w pierwszym zespole mistrza Polski. Będziemy się przyglądać.
Teraz pora na Jagiellonię:
Co rzuca się w oczy od razu? Noah Diliberto. Francuski pomocnik w tym sezonie nie rozegrał jeszcze ANI JEDNEJ ligowej minuty, a dziś wychodzi od razu w podstawowym składzie. Fran Alvarez znów siada na ławce.
Zaczynamy od składów, najpierw Widzew.
Fot. Newspix