Bartosz Bereszyński w lutym wrócił do gry i jeśli nie czeka go już żadna pauza, jeszcze w tym sezonie może przejść do historii Sampdorii.
Polski obrońca podczas listopadowego meczu reprezentacji Biało-Czerwonych z Portugalią nabawił się kontuzji uda, przez którą opuścił aż 13 ligowych spotkań. Na boisko wrócił dopiero niedawno i zagrał w dwóch ostatnich kolejkach Serie B.
Włoskie media odnotowały, że jeśli 34-latek wystąpi we wszystkich dziesięciu meczach, które pozostały do końca sezonu, wyrówna rekord Toninho Cerezo w klasyfikacji obcokrajowców z największą liczbą meczów w historii klubu. Na dziś Bereszyński ma 206 spotkań, a Cerezo 216.
Sampdoria obecnie tylko bilansem bramkowym znajduje się nad strefą barażową o utrzymanie, a po cichu nadal może jeszcze myśleć, by dostać się do baraży o awans. Gdyby również w tych dodatkowych meczach Bereszyński pojawił się na murawie, jeszcze w bieżącym sezonie zostałby samodzielnym rekordzistą.
57-krotny reprezentant Polski zakłada koszulkę klubu z Genui od stycznia 2017 roku.
Fot. Newspix