Reklama

Bartosz Bereszyński może przejść do historii Sampdorii

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

08 marca 2025, 15:59 • 1 min czytania 8 komentarzy

Bartosz Bereszyński w lutym wrócił do gry i jeśli nie czeka go już żadna pauza, jeszcze w tym sezonie może przejść do historii Sampdorii.

Bartosz Bereszyński może przejść do historii Sampdorii

Polski obrońca podczas listopadowego meczu reprezentacji Biało-Czerwonych z Portugalią nabawił się kontuzji uda, przez którą opuścił aż 13 ligowych spotkań. Na boisko wrócił dopiero niedawno i zagrał w dwóch ostatnich kolejkach Serie B.

Włoskie media odnotowały, że jeśli 34-latek wystąpi we wszystkich dziesięciu meczach, które pozostały do końca sezonu, wyrówna rekord Toninho Cerezo w klasyfikacji obcokrajowców z największą liczbą meczów w historii klubu. Na dziś Bereszyński ma 206 spotkań, a Cerezo 216.

Sampdoria obecnie tylko bilansem bramkowym znajduje się nad strefą barażową o utrzymanie, a po cichu nadal może jeszcze myśleć, by dostać się do baraży o awans. Gdyby również w tych dodatkowych meczach Bereszyński pojawił się na murawie, jeszcze w bieżącym sezonie zostałby samodzielnym rekordzistą.

57-krotny reprezentant Polski zakłada koszulkę klubu z Genui od stycznia 2017 roku.

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Szymon Janczyk
64
Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Piłka nożna

Piłka nożna

Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Szymon Janczyk
64
Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Komentarze

8 komentarzy

Loading...