Daniel Myśliwiec wziął udział w konferencji prasowej po przegranym 0:3 meczu ze Śląskiem Wrocław. Postawa Widzewa Łódź na początku rundy wiosennej jest karygodna, a w słowach szkoleniowca trudno znaleźć jakikolwiek optymizm.
W ostatnich dziewięciu kolejkach Ekstraklasy Widzew Łódź zdobył tylko 7 punktów. Sześć porażek w tym czasie może niepokoić. Zespół zmaga się z kontuzjami, a także został osłabiony poprzez sprzedaż Imada Rondicia. Trener Daniel Myśliwiec na pytania dot. sytuacji w klubie i relacjach z dyrektorem sportowym nie chciał odpowiadać. Szkoleniowiec zdecydował się wziąć winę na siebie.
– Podsumowanie nie może być oderwane od wyniku. Wynik pokazuje, że źle rozegraliśmy to spotkanie. Nie powinniśmy sobie pozwolić na porażkę, a co dopiero w takim wymiarze. Mógłbym opowiedzieć kilka istotnych faktów z naszej perspektywy, że finalny efekt nie powinien tak wyglądać. To moja odpowiedzialność. Muszę zrobić wszystko, aby przy tak obiecującym początku wiara kibiców Widzewa nie zmalała w stosunku do piłkarzy – ocenił Daniel Myśliwiec.
– Oni dali z siebie bardzo dużo mimo finalnego bardzo złego efektu. Jako próbę udowodnienia wskazałbym początek meczu, gdzie kilkukrotnie odebraliśmy piłkę w wysokim pressingu. Zabrakło tam jednak wystawienia piłki koledze, aby mógł wyjść do sytuacji 1:1. Ja jestem odpowiedzialny za tę porażkę, proszę tylko, aby wiara w piłkarzy nie ustawała – dodał.
Nadzieja na transfery
Kibiców niecierpliwi również kwestia transferów. Na razie jedynym sprowadzonym zawodnikiem został Polydefkis Volanakis. Warto dodać również, że po zakończeniu spotkania kibice wyrazili dezaprobatę wobec postawy zarówno piłkarzy, trenera, jak i działaczy.
– Jeśli chodzi o kwestie transferowe, to nie chciałbym tutaj wychodzić przed szereg i informować kibiców na ten temat mimo że są zniecierpliwieni. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach zobaczymy w tym temacie konkretny komunikat lub komunikaty – zapowiedział szkoleniowiec.
– Od samego początku trzymam się w klubie konkretnych reguł bez względu na to, kto będzie oceniał lub będzie oceniany. My cały czas skupiamy się na tym, kto jest winny stanu rzeczy, tego, że Widzew nie wygrywa. Dlatego ja jasno komunikuję; to ja jestem odpowiedzialny za wyniki w stu procentach. Dotyczy to zarówno tego meczu, jak i poprzednich – podsumował trener Widzewa Łódź.
W następnej kolejce Ekstraklasy Widzew podejmie na własnym stadionie Pogoń Szczecin.
Trener Daniel Myśliwiec: Widzew będzie nie na należytym miejscu, jeśli będziemy się zastanawiać, czt trener wypowiedział mieszkanie, czy nie, sytuacja absurdalna. Nie interesuje mnie, skąd to się bierze, nie muszę odpowiadać, co rzekomo robię, a co nie #ŚLĄWID pic.twitter.com/SFhsaIBu3r
— Karol Bugajski (@bugajski_karol) February 15, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Śląsk rozbija absolutnie beznadziejny, katastrofalny, marny Widzew
- Dwóch inwestorów w grze o Koronę. Potencjalny nowy właściciel oglądał mecz z trybun
- Łabojko: Prezes Brescii nie lubił liczby 17, więc trening zaczynał się o 16:59 [WYWIAD]
Fot. Newspix