“Derby rządzą się swoimi prawami” – to jedno z najbardziej wyświechtanych powiedzonek piłkarskich. Ale jak mu nie wierzyć, kiedy w końcówce starcia Everton – Liverpool mamy rzut karny, czerwone kartki i przepychanki na boisku. Ukarany został nawet Arne Slot, a walka na murawie wcale nie skończyła się wraz z końcowym gwizdkiem.
Do tej pory holenderski szkoleniowiec głównie się uśmiechał i dowcipkował. Trudno było mu się zresztą dziwić, kiedy jego podopieczni kompletnie zdominowali jesień na Starym Kontynencie, wygrywając zarówno w Champions League, jak i na krajowym podwórku niemal wszystko, prowadząc z ogromną przewagą na konkurentami w tabelach obu tych rozgrywek. Także w rodzimym pucharze przechodzili kolejne rundy bez problemów.
Teraz jednak sezon wkracza w decydującą fazę. Przewaga w tabeli Premier League to tylko i aż siedem punktów, w FA Cup przydarzyła się przykra wpadka z drugoligowcem, a w Lidze Mistrzów zabawa w fazie pucharowej zaczyna się niejako od nowa.
Nic dziwnego, że emocje buzują, a zrelaksowany do tej pory Slot pokazuje także tę brzydszą twarz. W zaległym meczu z Evertonem, który został rozegrany w środowy wieczór, Liverpool stracił zwycięstwo w ósmej minucie doliczonego czasu gry, po tym jak do siatki trafił James Tarkowski.
To nie był zresztą wcale ostatni akord tego starcia. Mecz na Goodison Park zakończył się bowiem masową bójką, która zaowocowała trzema czerwonymi kartkami po końcowym gwizdku.
Bójka w stylu Merseyside. Posypały się czerwone kartki
Pomocnik Liverpoolu Curtis Jones i zawodnik Evertonu Abdoulaye Doucoure zostali wyrzuceni z boiska. Ten pierwszy był zdenerwowany celebracją Doucoure’a przed kibicami gości i doszło do rękoczynów. Wciągnięci w nie zostali również pozostali gracze obu zespołów, których rozdzielali stewardzi i policja.
Także Arne Slot, który wdał się w ostrą dyskusję z arbitrami zobaczył czerwony kartonik. Co ciekawe, w czwartek rano Premier League najpierw wydała komunikat o dwumeczowej dyskwalifikacji dla holenderskiego szkoleniowca, ale oświadczenie zostało usunięte zaledwie kilka minut później.
Była w nim również informacja o jednomeczowej dyskwalifikacji dla wspomnianych Curtisa i Doucoure’a. Być może więc sprawa będzie powtórnie rozpatrywana, a na jaw wyjdą kolejne wątki tej dramatycznej końcówki derbów Liverpoolu. W każdym razie jeśli razi was trywialność sentencji o tym, czym się rządzą derby, popatrzcie na końcówkę tych z Merseyside. Coś jednak jest na rzeczy…
Premier League release statement on Arne Slot’s red card as length of his suspension is confirmed https://t.co/pdor8REUYR
— Mail Sport (@MailSport) February 13, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- 10 argumentów za Jagą. Właśnie dlatego mistrzowie Polski wyeliminują węgierskich Serbów
- Lechii “grozi” walkower. Traktujmy ligę poważnie, bo takich Lechii będzie więcej
- Świetny debiut Modera w Lidze Mistrzów. Feyenoord lepszy od Milanu!
- Trener Bački: Legia gra lepszą piłkę, ale to Jagiellonia jest lepiej zorganizowana
Fot. Newspix