Jelena Rybakina to nie tylko jedna z najlepszych tenisistek globu, ale zawodniczka, która wielokrotnie znajdowała w ostatnich latach sposób na Igę Świątek. Być może jednak nigdy wcześniej nie zmierzyła się z Polką grającą na takim poziomie jak dzisiaj w Dosze. Nasza reprezentantka zaprezentowała na tle Kazaszki kapitalny tenis i awansowała do półfinału prestiżowego turnieju WTA 1000!
O Rybakinie w ostatnim czasie było dość głośno, ale tym razem nie za sprawą jej tenisowych dokonań. Wieloletni szkoleniowiec Kazaszki – Stefano Vukov – został bowiem zawieszony na okres roku przez organizację WTA, której śledztwo wykazało, że miał znęcać się psychicznie nad swoją tenisistką. Co ciekawe, jeszcze w styczniu Jelena broniła Chorwata, twierdząc, że ten “nigdy źle jej nie traktował”. O sprawę Vukova została zapytana też w trakcie konferencji prasowej trwającego turnieju w Dosze. – Jestem rozczarowana sytuacją i tym, jak przebiegał proces – powiedziała krótko, zaznaczając, że to jej ostatni komentarz.
To całe zamieszanie nie wpłynęło jednak przesadnie na postawę Rybakiny na kortach. W Australian Open uległa nie byle komu, bo późniejszej triumfatorce turnieju, czyli Madison Keys, a od tamtego czasu zdążyła już wygrać cztery mecze. W Abu Zabi (pokonując Katie Volynets oraz Ons Jabeur) oraz oczywiście w Dosze, gdzie nie dały jej rady Peyton Stearns oraz Rebecca Sramkova.
My oczywiście obawialiśmy się meczu Świątek z Rybakiną, nie tylko za sprawą jej obecnej formy, ale historii pojedynków dwóch tenisistek. O ile na początku tego roku Polka ograła Kazaszkę w United Cup, tak z ich poprzednich sześciu meczów, aż cztery wygrywała Jelena. Jej tenis, oparty na mocnym serwisie i potężnych uderzeniach, od zawsze sprawiał problem Idze.
Dzisiaj początkowo w ogóle nie było jednak widać tego, że Rybakina stanowi dla raszynianki wyjątkowo niewygodną przeciwniczkę. Ba, Polka naprawdę znakomicie weszła w mecz, wygrywając trzy pierwsze gemy. W tamtym momencie mogliśmy mówić nie tylko o skutecznej grze Igi, ale sporej liczbie błędów jej rywalki. Z czasem Kazaszka zaczęła grać lepiej, szczególnie w polu serwisowym. Sęk w tym, że na odrabianie strat najwidoczniej było już za późno. Rozpędzona Iga pewnie wygrała pierwszego seta, ogrywając na koniec Rybakinę w paru zaciętych wymianach.
all gas, no brakes
@iga_swiatek is completely dialed in, taking the opener 6-2!#QatarTotalEnergiesOpen pic.twitter.com/T26bqM7wi1
— wta (@WTA) February 13, 2025
Jak jednak wspomnieliśmy: Rybakina faktycznie obudziła się po niemrawym wejściu w spotkanie. I kiedy na początku drugiego seta przełamała Świątek, wiedzieliśmy, że to zwiastuje spory problem. Bo zagrozić Kazaszce przy jej serwisie i przełamać ją powrotnie nie mogło być łatwo. Ta sztuka udała się Polce jednak przy stanie 3:4. W jaki sposób? Iga była w stanie kilka razy z rzędu przyjąć serwis rywalki, a następnie rozciągnąć wymianę na większą liczbę uderzeń. Wówczas nieco mniej mobilna na korcie Rybakina stawała się “do ugryzienia”, co nasza tenisistka skrzętnie wykorzystywała.
Trzeba przyznać, że Świątek naprawdę dawała dzisiaj radę. Bo nie tylko momentami błyszczała na returnie, ale sama serwowała skutecznie i nieustannie wywierała presję na Kazaszce. Choć ta też grała na wysokim poziomie, to w żadnym momencie meczu nie mogła odczuć, że Iga oddaje jej punkty za darmo. Pod koniec spotkania zresztą, być może pod wpływem tej presji, Jelena nie wytrzymała. W momencie, gdy broniła się przed meczbolem Igi… popełniła podwójny błąd serwisowy.
– Jestem bardzo zadowolona, że pokonałam dzisiaj Rybakinę, bo to naprawdę trudna przeciwniczka. Cieszę się, że mimo tego, że ona podniosła poziom w drugim secie, to ja też byłam w stanie to zrobić. Zanotowałam też dzisiaj dużo przełamań, co właśnie przeciwko Jelenie jest bardzo trudne – oceniała w wywiadzie pomeczowym Świątek.
W półfinale turnieju w Dosze nasza tenisistka zmierzy się z wygraną spotkania Ons Jabeuer – Jelena Ostapenko. Jeśli padnie na tą drugą – Świątek ponownie zmierzy się z niewygodną dla siebie rywalką. Z Łotyszką w swojej karierze… jeszcze nie wygrała, mimo czterech stoczonych pojedynków.
Iga Świątek – Jelena Rybakina 6:2, 7:5
Czytaj więcej o tenisie:
- Sabalenka przegrała! Co to oznacza dla Świątek?
- Szwajcaria ma nowego tenisowego mistrza? „Grał jak Federer”
- Mistrzyni wielkoszlemowa zakończyła karierę. “Jestem realistką”
Fot. Newspix.pl