W hicie Ligue 1 Paris Saint-Germain pokonało AS Monaco 4:1. W bramce gości wystąpił Radosław Majecki, który zdecydowanie nie zaliczy piątkowego wieczoru do udanych. Zdaniem dziennikarzy „L’Equipe” polski bramkarz zasłużył na najniższą notę ze wszystkich zawodników, którzy przebywali na boisku.
Golkiper drużyny z księstwa czterokrotnie wyjmował piłkę z własnej siatki. Po raz pierwszy już w szóstej minucie meczu, gdy Vitinha wykorzystał kiepskie ustawienie muru oraz Majeckiego i posłał bombę z rzutu wolnego…
Jak to wpadło?! 🫣
Vitinha otwiera wynik meczu na Parc des Princes! 🎯
Czy Waszym zdaniem 🇵🇱 Radosław Majecki mógł zachować się lepiej? 👀 #modanafrancję 🇫🇷 pic.twitter.com/OoOW4IQtbR
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 7, 2025
„W pierwszej połowie nie miał nic do roboty, poza wpakowaniem piłki do siatki po rzucie wolnym Vitinhi (6. minuta), przy czym popełnił ewidentny błąd. Był bezsilny wobec Kwaracchelii (54.) i nie do końca wyciągnął wnioski przy pierwszym trafieniu Dembele (57.). Zaliczył kilka rutynowych interwencji, by uratować twarz” – napisano w „L’Equipe”.
Francuscy dziennikarze ocenili występ Majeckiego na „trójkę” w dziesięciostopniowej skali. Równie niską notę otrzymało jedynie dwóch klubowych kolegów Polaka: Vanderson oraz Minamino. Słów krytyki nie szczędzą Polakowi również kibice Monaco.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pogoń przechyliła Szalę zwycięstwa. Pechowy mecz obrońcy Górnika
- Czołg Pululu to za mało. Jagiellonia zasłużenie przegrywa w Mielcu
- Sutryk zrobił wszystko, żeby sprzedać Śląsk Wrocław…
- Klimczak nawija makaron na uszy. Niestety dla niego – nieskutecznie
Fot. Newspix