Reklama

Boniek o Zalewskim: Adaptacja w zespole to alibi dla słabych piłkarzy

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

03 lutego 2025, 19:20 • 2 min czytania 3 komentarze

Zbigniew Boniek jest bacznym obserwatorem polskiej i włoskiej piłki. A kiedy pytają go o Polaka grającego we Włoszech, nigdy nie odmawia odpowiedzi. Tym razem skomentował debiut Nicoli Zalewskiego w Interze Mediolan, przy okazji rozdając prztyczki w nos innym naszym “stranierim”.

Boniek o Zalewskim: Adaptacja w zespole to alibi dla słabych piłkarzy

Zalewski zadebiutował w Interze Mediolan niemal tuż po ogłoszeniu transferu. Pojawił się w drugiej połowie prestiżowego starcia derbowego jego nowej drużyny z AC Milan i przeprowadził kluczową dla losów spotkania akcję. Jego asysta przy bramce Stefana de Vrija pozwoliła Nerazzurrim wyrwać remis 1:1 z lokalnym rywalem w doliczonym czasie gry.

Pierwszy mecz Polaka w nowych barwach w rozmowie z polsatsport.pl ocenił w swoim stylu Zbigniew Boniek, podkreślając na przykładzie 23-latka, że czas potrzebny na aklimatyzację w nowym klubie to wymówka dla słabszych zawodników.

– Wokół słychać o potrzebie adaptacji, przyzwyczajenia się do nowych treningów, taktyki, intensywności. To jest alibi dla słabych piłkarzy. Ci dobrzy radzą sobie w każdych warunkach i zmiana szatni z jednej na drugą, zwłaszcza w ramach tej samej ligi, nie stanowi dla nich żadnego problemu. I Nicola Zalewski to potwierdził dobrym debiutem w Interze Mediolan – stwierdził z przekąsem legendarny reprezentant Polski.

Były prezes PZPN podkreślił też, że Zalewski zachował się fair wobec Romy, przedłużając kontrakt, co pozwoliło klubowi zarobić na jego zmianie barw. Polak był po meczu z Milanem chwalony także przez swojego nowego trenera Simone Inzaghiego, który przyznał, że dokładnie na takie wejścia ze strony 23-letniego Polaka liczy również w kolejnych tygodniach, kiedy walka na trzech frontach wkroczy w decydującą fazę

Reklama

–  Od razu kupił sobie szatnię, zaufanie trenera i kibiców. Nicola dostanie swoje minuty, choć nie będzie zawodnikiem podstawowym, ale samo przejście do Interu jest krokiem do przodu. Jestem pewien, że każdą minutę, którą dostanie na boisku, wykorzysta do maksimum – zapewnił Boniek.

Najbliższy mecz Inter Zalewskiego i Zielińskiego rozegra w czwartek. Będzie to dokończonie starcia z Fiorentiną z 1 grudnia, które zostało przerwane w 20. minucie po tym, jak na murawie zasłabł Edouardo Bove z Violi. Polak jednak nie będzie mógł w tym meczu wystąpić, bo będą mogli w nim zagrać jedynie piłkarze, którzy byli zarejestrowani w obu klubach w pierwotnym terminie spotkania, czyli 1 grudnia.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna