Przykre, a nawet bardzo przykre są losy byłego piłkarza Lecha Poznań. Nicki Bille Nielsen ma naprawdę wielkie problemy, a wszystko przez uzależnienie od alkoholu i skłonności do kleptomanii. We wrześniu były już piłkarz dopuścił się czynu, za który dziś został skazany na karę bezwarunkowego pozbawienia wolności.
Duńczyk wyczyniał już takie cuda, że gdybyśmy chcieli wymyślić jego przygody, to pewnie byśmy nawet na to wszystko nie wpadli. Bille Nielsen ukradł perfumy na lotnisku w Kopenhadze, ale też pogryzł policjanta czy groził rowerzyście wiatrówką. Teraz cała sprawa dotyczy jego wybryku w sklepie spożywczym, gdzie został przyłapany na kradzieży i groził ekspedientce. Dziennik “Ekstrabladet” informował nawet o niecodziennych zeznaniach świadków, którzy przekonywali, że z ust byłego piłkarza Lecha miały paść słowa:
– Tak cię pobiję, że będziesz mogła jeść tylko jogurt.
Teraz Polska Agencja Prasowa informuje, że Duńczyk wreszcie się doigra. Nie będzie żadnych zawiasów, dozoru, ani opaski na nogę czy aresztu domowego. Bille Nielsen trafi za kratki na pół roku bezwarunkowego więzienia. – Od dłuższego czasu przechodzę leczenie odwykowe od alkoholu, narkotyków i kleptomanii. Staram się być normalnym człowiekiem, ale, jak widać, jest to dla mnie wyjątkowo trudne – miał wyznać piłkarz po usłyszeniu wyroku.
36-latek w więzieniu pewnie nie będzie miał okazji do kolejnych wybryków, a na pewno nie będzie o nich tak głośno. Możliwe więc, że przez najbliższe pół roku za wiele o nim nie usłyszymy.
Napastnik swój ostatni oficjalny mecz rozegrał w 2018 roku. Bille Nielsen to również były reprezentant Danii, który trzykrotnie występował w narodowych barwach.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Udręka i ekstaza kibica Legii
- Powrót do przyszłości. Jagiellonia mości się w czołówce
- Historyczny sezon francuskich klubów. Przebijają nawet Legię i Jagiellonię
- Destrukcyjny perfekcjonizm Pepa Guardioli
- Pech Dinama, trudna ścieżka Realu. Rozprawiamy się z pierwszą fazą ligową Ligi Mistrzów
Fot. Newspix