Łukasz Piszczek podzielił los Nuriego Sahina i razem z najbliższymi współpracownikami tureckiego szkoleniowca zakończył swoją misję w Dortmundzie.
Polski obrońca to legenda klubu z Zagłębia Ruhry, którego barw bronił przez jedenaście lat. Potem wrócił do Polski, gdzie najpierw pomagał na boisku, a potem był grającym trenerem drużyny LKS Goczałkowice Zdrój, której notabene jest wychowankiem.
Latem skusił się jednak na propozycję byłego kolegi z boiska na Signal-Iduna Park, bo kiedy Nuri Sahin zostawał trenerem w Dortmundzie chciał właśnie Piszczka w roli swojego asystenta. Nie była to jednak udana współpraca. W ostatnich dziewięciu meczach BVB wygrało tylko raz i w tabeli Bundesligi zajmuje dopiero 10. miejsce, a o losie Turka ostatecznie zadecydował wtorkowy mecz z Bolonią w Lidze Mistrzów, który Borussia przegrała 1:2.
Nie wiadomo było, czy Piszczek pozostanie w klubie w dotychczasowej roli. Jak jednak poinformował Patrick Berger ze Sky Sports Deutschland podzielił on los byłego kolegi z boiska.
– Asystenci trenera Nuriego Sahina również nie są już w Borussii Dortmund. Dotyczy to również Łukasza Piszczka, który – jak powiedział Lars Ricken w wywiadzie dla Sky – nie kontynuowałby pracy z powodu lojalności wobec Sahina – napisał dziennikarz.
🚨 #BVB – Auch die Co-Trainer von Nuri Sahin sind nicht mehr länger bei Borussia Dortmund. Dazu gehört auch Lukasz Piszczek, der – so teilte es eben Lars Ricken auf Sky Nachfrage mit – auch nicht weitergemacht hätte aus Verbundenheit zu Sahin. @SkySportDE
— Patrick Berger (@berger_pj) January 22, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czy Paryż jeszcze zapłonie? PSG gra o życie w Lidze Mistrzów
- Przedwczesny finał Manchesteru City. „Guardiola w dwa lata ma zbudować nowy zespół”
- Łakomy: Jeżeli nie zejdę z dobrej drogi, jakaś nadzieja na kadrę jest [WYWIAD]
- Podróżnik Szczęsny. Niestety nie na emeryturze, tylko na boisku
- W poszukiwaniu drugiego Kloppa Dortmund doszedł do ściany
Fot. Newspix