Nie milkną echa występu Wojciecha Szczęsnego w meczu o Superpuchar Hiszpanii. Po efektownej wygranej Barcelony z Realem polski bramkarz musiał zmierzyć się z krytyką dotyczącą jego najbardziej nieudanego zagrania – faulu na Kylianie Mbappe, za który nasz rodak wyleciał z boiska. W końcu sam zainteresowany zabrał głos, by pokazać swoją perspektywę na tę sytuację.
– Tak, podjąłem złą decyzję i w swoim pierwszym w życiu El Clasico dostałem czerwoną kartkę. Nie jest to przyjemne uczucie – przekonuje Szczęsny na Instagramie. – We wrześniu byłem piłkarskim emerytem, cieszyłem się życiem na plażach i polach golfowych Marbelli. Cztery miesiące później zagrałem w meczu, który wcześniej mogłem jedynie oglądać w telewizji. I nigdy nie miałem zamiaru rozegrać tego meczu z obawą przed podejmowaniem trudnych decyzji i ryzyka. Można pomyśleć, że to właśnie taka filozofia doprowadziła do mojej czerwonej kartki, ale ja wolę myśleć, że to właśnie dzięki temu jestem teraz tu, gdzie jestem – dodał piłkarz.
Wyświetl ten post na Instagramie
34-letni polski bramkarz rozegrał do tej pory trzy mecze w koszulce Barcelony. Stracił w nich jedną bramkę, ale też trzykrotnie cieszył się ze zwycięstwa. Zdobył też swoje pierwsze trofeum w nowym klubie, bowiem Barcelona rozbiła w finale Superpucharu Hiszpanii odwiecznego rywala z Madrytu aż 5:2.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Real Madryt zagrał bez trenera. Ancelotti nie dał rady
- Od kozła ofiarnego do “pieprzonej legendy”. Pięta achillesowa Realu Madryt
- Wojciech Szczęsny załatwił sobie powrót na ławkę rezerwowych
Fot. Newspix