Reklama

Mobilizacja w Wodzisławiu Śląskim. Wychowankowie chcą zmienić bieg Odry

Paweł Marszałkowski

Autor:Paweł Marszałkowski

04 stycznia 2025, 17:26 • 10 min czytania 8 komentarzy

Okres noworoczny skłania do refleksji. Dlatego dziś, pomiędzy wbijaniem na patelnię jajek a przekrajaniem bułek, przyszła nam do głowy myśl: ciekawe, co słychać w Wodzisławiu Śląskim?

Mobilizacja w Wodzisławiu Śląskim. Wychowankowie chcą zmienić bieg Odry

Odra spłynęła z poziomu centralnego ponad dziesięć lat temu. Od tamtego czasu dawała o sobie znać sporadycznie. Raczej w negatywnym kontekście. A to okazało się, że wylądowała na samym dnie, czyli w klasie C, a to wybuchła afera z rzekomym ustawianiem meczów przez zawodników ze wschodu. Teraz wreszcie dotarło do nas coś bardziej pozytywnego.

Dwóch wychowanków Odry postanowiło zakasać rękawy, dać przykład i tym samym zmobilizować innych wodzisławian do działania.

Liczymy, że nasza akcja da niektórym do myślenia – mówią Dawid Gojny i Mateusz Słodowy.

Dwie Odry

Ryszard Wieczorek, Puchar Intertoto i cieszynki wymyślane przez Piotra Rockiego – to losowe skojarzenia z Odrą.

Reklama

Wodzisław Śląski gościł Ekstraklasę od 1996 do 2010 roku. W tabeli wszech czasów Odra zajmuje 25. miejsce. To jednak coraz bardziej odległa historia. Od kilkunastu lat niebiesko-czerwoni tułają się po niższych ligach. Jak już pojawi się jakieś światełko w tunelu, to okazuje się, że to pociąg i dochodzi do kraksy.

Był nawet czas, kiedy w tej samej lidze grały dwie Odry z Wodzisławia Śląskiego. Tak opisywaliśmy to cztery lata temu:

„To, że nawet mniejsze miejscowości mają dwa seniorskie kluby na jakimś szczeblu nie jest aż takim wielkim wydarzeniem. Fenomen wodzisławskiego przypadku polegał na tym, że jedni i drudzy w pewnym sensie wywodzili się z ekstraklasowej Odry i chcieli kontynuować jej tradycje. Jeszcze w rundzie jesiennej trwającego sezonu w grupie drugiej śląskiej IV ligi rywalizowały ze sobą APN Odra Wodzisław Śląski Spółka z o.o. oraz MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski. Obie drużyny używały bardzo podobnego herbu, różniącego się głównie odcieniami barw”.

Bardzo szczegółowe teksty Przemysława Michalaka o tej kuriozalnej sytuacji (przed i po pojednaniu) znajdziecie TUTAJ (przed) i TUTAJ (po).

Reklama

W każdym razie od stycznia 2021 roku w rozgrywkach seniorskich rywalizuje już tylko jedna Odra. Co nie oznacza, że w Wodzisławiu Śląskim wszyscy są wielkimi entuzjastami hasła „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.

Dużo znaków zapytania

Bieżący sezon (podobnie jak poprzedni) Odra rozpoczęła w czwartej lidze. Więcej niż na boisku działo się jednak poza nim. 2024 rok obfitował w poważne zmiany.

Pierwszą rzeczą, na którą zwróciliśmy uwagę podczas przeglądania pomeczowych rozmów z trenerem Michałem Czyżem na kanale SlaskiSportTV, były liczne nawiązania do wątków organizacyjnych i finansowych.

Już same tytuły sporo sugerują:

I kilka cytatów z trenera Czyża:

„W Wodzisławiu jest ogromny potencjał, żeby Odra szła w górę, czyli tam, gdzie jej miejsce. Musi być jednak odpowiednie wsparcie wszystkich stron. Nie tylko zawodników, kierownika, sztabu szkoleniowego czy kibiców. Chcielibyśmy, aby było większe wsparcie pozostałej części klubu i żebyśmy wiedzieli, co nas czeka”;

„Co ze wsparciem miasta? Nie ma tych pieniędzy. Ta sytuacja się przeciąga. Można powiedzieć „Moda na sukces”, bo już 32 tysiące odcinków za nami i dalej nie wiemy, co jest grane. (…) Sport dla Wodzisławia jest mało ważny. Osoby, które o tym decydują, mają inne priorytety”;

„Gdy pojawiła się informacja, że miasto nie przyzna Odrze dotacji, było dużo znaków zapytania, co dalej z drużyną. Na szczęście udziałowcy, na czele z panem Michałem Piotrowskim z firmy Rail STM, zapewniają, że bieżące wynagrodzenia zawodnicy otrzymają”.

Dobra i zła wiadomość

Ostatni z cytatów pochodzi z rozmowy przeprowadzonej 9 września. Dwa miesiące później złożono długo wyczekiwane podpisy.

14 listopada wiceprezydent Izabela Kalinowska oraz prezes Maciej Handwerker parafowali umowę na „promocję miasta Wodzisławia Śląskiego poprzez piłkę nożną mężczyzn”. W ciągu 36 miesięcy Odra otrzyma w jej ramach 1 349 000 złotych brutto.

Natomiast 28 listopada przyniósł gorsze wieści. Firma Rail STM wycofała się ze sponsorowania Odry. Na oficjalnej stronie klubu opublikowano rozmowę ze wspomnianym już Michałem Piotrowskim, prezesem spółki działającej na rynku kolejowym.

Przez prawie dwa lata czynnie uczestniczyła we wspieraniu Odry jako sponsor strategiczny. Robiłem wszystko w tym kierunku, aby utrzymać klub na piłkarskiej mapie Polski. Tak, aby klub istniał, aby kibice byli zadowoleni. Od samego początku zrobiłem to tylko dlatego, że poprosił mnie o to i zachęcił do współpracy pan Dariusz Kozielski, któremu dobro Odry zawsze będzie leżeć na sercu – ogłosił Piotrowski.

Oczywiście chodzi o tego samego Dariusza Kozielskiego, który w 2010 roku zastąpił Ireneusza Serwotkę w fotelu prezesa Odry. Wcześniej zasłynął jako właściciel piekarni, który sprowadził do Wodzisławia między innymi: Arkadiusza Onyszkę, Mauro Cantoro czy Brasilię. A wiele lat później przypomniał o sobie, gdy przekazał 0,74% akcji Zagłębia Sosnowiec w ręce Rafała Collinsa za „nieco ponad pięć tysięcy złotych”.

Pożegnalna diagnoza

Ale wracamy do Piotrowskiego, który we wspomnianej rozmowie podkreślił, że od początku było wiadomo, że angażuje się wyłącznie do czasu porozumienia z miastem. Przyznał również wprost, że jego miłością jest Sparta Katowice (która rywalizuje z Odrą w czwartej lidze) i dość mocno uderzył w jednego ze współudziałowców wodzisławskiego klubu.

Nie ukrywam, że jednym z czynników, które przyspieszyły powód mojego odejścia jest cały czas posiadanie 25 procent udziałów przez pana Dzierżęgę. Posiada on jedną czwartą udziałów w tej spółce, nie uczestniczy w życiu klubu, nie uczestniczy we wspomaganiu go – stwierdził Piotrowski. Ale na tym nie poprzestał. – Na ten moment pan Dzierżęga nie podjął żadnej decyzji o odsprzedaży, bądź wyzbyciu się tych udziałów, co powoduje, iż klub nie może załatwić swoich podstawowych spraw związanych z akcjonariatem.

Przyznajemy, dość osobliwa forma komunikacji poprzez oficjalną stronę klubu. Cała rozmowa kończy się diagnozą. Równie konkretną, jak poprzednie fragmenty.

– Droga Odry jest jedna: pozyskanie jak największej ilości rozdrobnionego akcjonariatu, który nie będzie obciążał pojedynczego człowieka czy firmę, tylko wielu ludzi kochających ten klub, wielu ludzi, którym bardzo zależy na Odrze i są z nim związanymi, będzie mogło realnie wpływać na ten klub i podejmować decyzje oraz poznawać jak funkcjonuje czy też mierzyć się z problemami jakie występują, a zarazem przy sprzedaży wszystkich możliwych do kupienia udziałów i zobowiązania się do sponsoringu tego klubu, plus umowa z miastem, da realne szanse na awans i to nie tylko do trzeciej ligi, ale myślę że z biegiem czasu do wyższych lig i upragnionego przez wszystkich państwa awansu do Ekstraklasy – podsumował Piotrowski.

Wychowani przy Bogumińskiej 8

Na początku 2025 roku sytuacja wygląda więc następująco:

  • miasto wyłożyło pieniądze;
  • główny sponsor przestał wykładać;
  • Odra zimuje na dziesiątym miejscu w tabeli.

I tu dochodzimy do Mateusza Słodowego i Dawida Gojnego.

Pierwszy z nich uzbierał kilkanaście meczów w Ekstraklasie w barwach Odry i Górnika Zabrze. Drugi jest kapitanem Arki Gdynia i o Ekstraklasie marzy. Obaj urodzili się w Wodzisławiu Śląskim. Mateusz w 1991 roku, Dawid trzy lata później.

Odra to moje dzieciństwo. Grałem w niej jako junior. W Ekstraklasie podawałem piłki. Później chodziłem na trybuny jako kibic. Kiedy spadali, miałem szesnaście lat, więc załapałem się jeszcze na mecze z Lechem, Wisłą, Legią czy Arką – wspomina Gojny.

Słodowy rzutem na taśmę zdążył zagrać w ekstraklasowej Odrze. Po latach wrócił do rodzinnego miasta i jako kapitan drużyny stara się walczyć o klub nie tylko na boisku.

Cieszymy się z umowy zawartej z miastem, ale nie są to środki, które pozwalałyby myśleć o rozwoju. Tak naprawdę nie jest to nawet wystarczająca kwota, żeby być spokojnym o utrzymanie w czwartej lidze. Stąd pomysł, by rozruszać akcje, które wsparłyby Odrę – mówi Słodowy.

Cegiełka po cegiełce

Jednym z pomysłów są cegiełki (czyli w praktyce karnety na rundę jesienną) w cenie 80 i 200 złotych. Na klubowej stronie można przeczytać, że cały dochód przeznaczony zostanie na wypłatę premii meczowych dla drużyny.

Spontanicznie zrodził się również pomysł licytacji.

„Goju” przyjechał do Wodzisławia na święta i od słowa do słowa wyszedł z inicjatywą, żeby przekazać na licytację koszulkę – relacjonuje Słodowy.

Teraz obserwuję sytuację w Odrze z perspektywy Gdyni. Skoro pojawiła się możliwość jakiegoś wsparcia, to chętnie się zaangażowałem. Kupiłem cegiełkę, no i podzieliłem się koszulką – dodaje Gojny.

Koszulka została wylicytowana za tysiąc złotych. To kropla albo raczej kamyk, który ma uruchomić lawinę.

Słodowy: – Sporo o lokalnym środowisku mówi fakt, że jako pierwszy bez wahania zaangażował się „Goju”, który na co dzień mieszka na drugim końcu Polski. Odezwał się też Maciek Korzym. Również przekazał koszulkę. Nie zapomniał, że grał w Wodzisławiu. Teraz czas na ludzi stąd, żeby się wykazali. Liczę, że nasza akcja da niektórym do myślenia i zadziała mobilizująco. Czwarta liga jest coraz mocniejsza. Szczególnie na Śląsku, gdzie konkurencja jest olbrzymia. Nie brakuje firm, które wspierają kluby. Tym samym, wiadomo, stawki są coraz wyższe. Bo zawodnicy na tym poziomie nie grają za darmo.

Gojny: – Czasami przykro patrzeć na to, co dzieje się wokół Odry. Szczególnie, że wiem, jak duże są lokalne możliwości i jednocześnie widzę, że nie udaje się ich wykorzystać. To marnowanie potencjału. A w Wodzisławiu naprawdę jest spory potencjał na fajną piłkę. Stadion? Jest. Baza treningowa? Na bardzo wysokim poziomie. Miejski ośrodek sportu o wszystko dba. Dla potencjalnych sponsorów podstawowym wydatkiem byłoby opłacanie drużyny. A w mieście i w całym regionie nie brakuje firm, które mógłby się zaangażować. Każdy by na tym skorzystał.

Trzecia liga za płotem

Na przykład trzy kilometry od stadionu Odry, przy tej samej ulicy, znajduje się obiekt Unii Turza Śląska. Klub zarządzany przez Zenona Reka gra w trzeciej lidze.

Podobnych przykładów jest więcej – mówi kapitan Arki Gdynia. – Wiadomo, nie mogę mówić za innych, ale wydaje mi się, że osoby, które zaangażowały się w drużyny z wiosek i miejscowości o wiele mniejszych od Wodzisławia, chętnie działałyby również w Odrze. Do tego potrzebna byłaby jednak osoba, która zjednoczyłaby wszystkich. Inaczej będzie, jak w przypadku Unii, której właściciel wcześniej wspierał Odrę, ale w końcu nie wytrzymał bałaganu wokół i uznał, że zbuduje drużynę po sąsiedzku.

Pan Piotrowski pomógł wyciągnąć klub z poważnych tarapatów. Ciągnęły się różne sprawy z bliższej i dalszej przeszłości, które dzięki jego zaangażowaniu udało się wyczyścić, zredukować zadłużenie – opowiada Słodowy. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że nagle nie pojawi się kolejny wielki sponsor, który zacznie wykładać dziesiątki czy setki tysięcy miesięcznie. Tak naprawdę chodzi o dużo mniejsze kwoty, ale przy tym ważne jest, żeby tych mniejszych sponsorów zebrała się większa liczba.

Gojny: – Tu nie chodzi o miliony. W idealnym świecie Odrę wspierałoby kilkunastu przedsiębiorców, którzy wykładaliby drobniejsze sumy, ale potrafili współpracować i płynąć w jednym kierunku. Ale opcji jest dużo. Zdarza się, że jeden sponsor opłaca pensję jednego, konkretnego zawodnika. Takich piłkarzy z trochę wyższej półki potrzeba kilku. Do tego młodzi chłopacy z regionu i można powalczyć. Jednak najważniejsza jest jedność ludzi skupionych wokół klubu. Potrzebny jest konkretny plan. A potem trzeba zakasać rękawy i do roboty! Czasami myślę sobie, że jeśli kiedyś wróciłbym w rodzinne strony, chętnie zaangażowałbym się i działał wokół piłki. Chciałbym pomóc zbudować coś, z czego lokalna społeczność mogłaby być dumna i na czym korzystaliby młodzi zawodnicy.

Na pewno liczymy na naszą młodzież. Wodzisław Śląski to naprawdę fajne miejsce, żeby się wybić. Myślę, że w trochę dalszej przyszłości możemy marzyć o szczeblu centralnym. Tam chcielibyśmy dopłynąć. Druga liga to takie minimum. Póki co najważniejsze, to połączyć siły. Potencjał w regionie i zapotrzebowanie na pewno są – podsumowuje Słodowy.

Odra wraca do treningów 8 stycznia. To data, z którą piłkarze wiążą nadzieje. Wówczas ma odbyć się spotkanie w szerszym gronie z przedstawicielami środowisk skupionych wokół klubu. Pierwszy krok, który zbliżyć ma do oswojenia się z myślą, że tylko razem można odbudować poważną piłkę w Wodzisławiu Śląskim.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix / Odra Wodzisław / Urząd Miasta Wodzisławia Śląskiego (Wydział Dialogu, Promocji i Kultury)

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Patrick Kluivert ma nową pracę. Musi awansować na mundial

Patryk Stec
0
Patrick Kluivert ma nową pracę. Musi awansować na mundial
Hiszpania

Vinicius uprzedził kolegów w trakcie meczu z Valencią. “Jestem przytłoczony”

Patryk Stec
0
Vinicius uprzedził kolegów w trakcie meczu z Valencią. “Jestem przytłoczony”
Hiszpania

Villa: Transfer Mbappe to świetna wiadomość dla Realu i całej ligi

Patryk Stec
0
Villa: Transfer Mbappe to świetna wiadomość dla Realu i całej ligi
Polecane

Punkty zdobyte dzięki regule zapomnianej od pół wieku

AbsurDB
3
Punkty zdobyte dzięki regule zapomnianej od pół wieku

Niższe ligi

Inne kraje

Patrick Kluivert ma nową pracę. Musi awansować na mundial

Patryk Stec
0
Patrick Kluivert ma nową pracę. Musi awansować na mundial
Hiszpania

Vinicius uprzedził kolegów w trakcie meczu z Valencią. “Jestem przytłoczony”

Patryk Stec
0
Vinicius uprzedził kolegów w trakcie meczu z Valencią. “Jestem przytłoczony”
Hiszpania

Villa: Transfer Mbappe to świetna wiadomość dla Realu i całej ligi

Patryk Stec
0
Villa: Transfer Mbappe to świetna wiadomość dla Realu i całej ligi
Polecane

Punkty zdobyte dzięki regule zapomnianej od pół wieku

AbsurDB
3
Punkty zdobyte dzięki regule zapomnianej od pół wieku

Komentarze

8 komentarzy

Loading...