Skoro nasze eksportowe drużyny w europejskich pucharach tym razem zawiodły, trzeba wrócić do tego co przez lata było niemal naszą dyscypliną narodową, czyli szukania “polskich akcentów”. A tych w czwartkowy wieczór nie brakowało. Oprócz bramki Krzysztofa Piątka, mieliśmy też trafienia niezawodnej Ewy Pajor.
Polka wpisała się dwukrotnie na listę strzelczyń w pierwszej połowie w meczu Barcelony z Hammarby w piątej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń. To był jej debiutancki dublet w barwach Blaugrany w tych rozgrywkach, a jej ekipa gładko zwyciężyła w Szwecji 3:0.
Pajor w tym sezonie klubowym strzeliła już czternaście goli w piętnastu występach we wszystkich rozgrywkach i dorzuciła do tego dwie asysty.
Zawodniczka Barcelony miała też ostatnio wreszcie okazję do świętowania również na gruncie reprezentacyjnym, gdyż wywalczyła wraz z koleżankami pierwszy w historii awans na Mistrzostwa Europy. Sama zresztą trafiła do siatki w końcówce decydującego meczu z Austrią (1:0).
🎯 Ewa Pajor doing what she does best, and Barça are ahead early on!
Watch live for free on DAZN ▶️ https://t.co/dIfKpURfZv #UWCLonDAZN #UWCL pic.twitter.com/8dgg4sdUhM
— DAZN Women’s Football (@DAZNWFootball) December 12, 2024
👌 Pajor with the touch to make it 2-0 for Barcelona in Sweden!
Watch live for free on DAZN ▶️ https://t.co/dIfKpURfZv #UWCLonDAZN #UWCL pic.twitter.com/bB9xm5W4jB
— DAZN Women’s Football (@DAZNWFootball) December 12, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piątek trzynastego. Dobry termin na najdziwniejsze losowanie w historii
- Czuć zmęczenie. Smutna zgoda Legii z Jagiellonią [KOMENTARZ]
- Nuda i wpierdziel. Z tej strony Jagiellonii jeszcze nie znaliśmy
- Stępiński dalej grzeje ławę, bo powiedział nieukom parę słów prawdy