Minęły dwa dni od wypadku z udziałem Michaila Antonio. Wczoraj West Ham poinformował, że Jamajczyk przeszedł operację złamanej nogi. Dziś pojawiły się kolejne doniesienia na temat zdrowia piłkarza.
W sobotę media społecznościowe obiegły zdjęcia pozostałości po samochodzie, którym poruszał się Michail Antonio. West Ham potwierdził, że Jamajczyk brał udział w wypadku i został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, a jego stan jest stabilny.
W niedzielę Młoty przekazały kolejne informacje dotyczące zdrowia piłkarza.
– West Ham United może potwierdzić, że Michail Antonio przeszedł operację złamania kończyny dolnej w wyniku wypadku drogowego, do którego doszło w sobotnie popołudnie. Michail pozostanie pod obserwacją w szpitalu w najbliższych dniach. Wszyscy w klubie życzą Michailowi szybkiego powrotu do zdrowia i pragną wyrazić swoją szczerą wdzięczność całej rodzinie piłkarskiej za ogromne wsparcie okazane od wczorajszej wiadomości, a także złożyć serdeczne podziękowania służbom ratunkowym i ratownikom, którzy zajęli się Michailem bezpośrednio po incydencie, a także zespołowi medycznemu, który nieustannie pomaga mu w powrocie do zdrowia – napisano w klubowym komunikacie.
𝐂𝐥𝐮𝐛 𝐒𝐭𝐚𝐭𝐞𝐦𝐞𝐧𝐭 – 𝐌𝐢𝐜𝐡𝐚𝐢𝐥 𝐀𝐧𝐭𝐨𝐧𝐢𝐨 𝐔𝐩𝐝𝐚𝐭𝐞
West Ham United can confirm Michail Antonio has undergone surgery on a lower limb fracture following a road traffic accident on Saturday afternoon.
Michail will continue to be monitored in hospital over… pic.twitter.com/vg7vQbjssU
— West Ham United (@WestHam) December 8, 2024
Dziś kolejne informacje przekazał „The Guardian”. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, 34-letniego piłkarza czeka przynajmniej roczna przerwa od gry. Mimo, że wciąż nie wiadomo, czy poważna kontuzja nogi nie będzie wiązała się z koniecznością zakończenia kariery, Jamajczyk – patrząc na zdjęcia rozbitego Ferrari – i tak może mówić o sporym szczęściu.
W tym sezonie Antonio strzelił dla West Hamu jednego gola w Premier League. Jego łączny bilans w barwach Młotów to 323 mecze, 83 bramki i 41 asyst.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Przez studia w USA i granie z Nanim do Jagiellonii. „Dlatego Siemieniec już tyle osiągnął”
- Imponują tylko napastnicy. Spore problemy wielu reprezentantów [STRANIERI]
- Goncalo Feio uratował jesień Legii Warszawa
- Jagiellonii zaszkodził waleczny duch Puszczy
Fot. Newspix