Kilka dni temu piłkarz Realu Madryt pojawił się na okładce „L’Equipe” w roli szeregowca Ryana. – Jak uratować żołnierza Kyliana? – pytali redaktorzy francuskiego dziennika. My pytamy: jak doszło do tego, że Kylian Mbappe potrzebuje ratunku?
„Przed świętami skończy 26 lat. W tym wieku Leo Messi miał już cztery Złote Piłki. On pomału może zastanawiać się, czy sięgnie choćby po jedną.”
***
Rozsądne gospodarowanie czasem gry, wsparcie ze strony klubu i umiejętne osadzenie w taktyce – oto trzy główne wnioski dziennikarzy znad Sekwany, które ich zdaniem powinny pomóc w polepszeniu sytuacji.
W hitowym starciu z Liverpoolem Mbappe zagrał na swojej ulubionej pozycji. Carlo Ancelotti przestawił go na lewą flankę, bo liczył, że dzięki temu choć odrobinę odżyje. Plan kompletnie nie wypalił. Mbappe był najgorszy na placu. Zastanawialiśmy się wręcz, czy nie rozegrał najgorszego meczu w karierze.
W pewnym momencie nawet kibicom Liverpoolu zrobiło się go żal na tyle, że przestali gwizdać, gdy był przy piłce. Niegdyś podręcznikowa pewność siebie, dziś szoruje po dnie. Jest tak źle, że viralem stały się obrazki z tunelu, na których 25-letni gwiazdor Królewskich bardziej przypomina niepewnego pierwszaka na szkolnym korytarzu.
— Footy Media (@Footymedia2110) November 28, 2024
Otoczenie Francuza jak mantrę powtarza, że należy zachować spokój. – Tak, Kylian przechodzi trudny moment, ma problemy psychiczne, ale wyjdzie z tego. Potrzebuje jedynie czasu i pracy ze specjalistami – mówią jego bliscy. Carlo Ancelotti przez wszystkie przypadki odmienia jedno słowo: cierpliwość. Pewne jest, że problem leży przede wszystkim w głowie. A kiedy się zaczęło?
I
We wspomnianym meczu z Liverpoolem, Mbappe nie tylko przegrywał niemal każdy możliwy pojedynek, ale też zmarnował rzut karny. Kiedy zdał sobie sprawę, że piłka nie wpadnie do siatki, ukrył twarz w dłoniach. To był jeden z tych obrazków, które wyrażają więcej niż tysiąc słów.
– Jest wyczerpany psychicznie – mówi przyjaciel piłkarza, cytowany przez „L’Equipe”.
W podparyskim Disneylandzie nie ma tak wielkiego rollercoastera, do przejażdżki którym można byłoby porównać ostatnie sześć miesięcy Mbappe.
Mistrzostwa Europy i złamany nos, wplątanie się w politykę, spór z Paris Saint-Germain, rozczarowujący początek madryckiej przygody, odpuszczenie zgrupowań reprezentacji, afera sztokholmska… No, uzbierało się. Trzeba byłoby być iron manem, a Mbappe jest przecież co najwyżej żółwiem ninja i – jak się okazuje – nie zawsze wojowniczym.
II
“Niecierpliwy. Utalentowany. Arogancki. Zdecydowany. Skupiony na sobie. Zdeterminowany. Zmienny. Sprytny. Kapryśny. Ambiwalentny. Szybki. Prowokujący. Każdy ma swoją opinię na jego temat, przypięto mu wiele łatek, ale kto tak naprawdę go rozumie?”
13 czerwca w „L’Equipe” ukazał się ogromny, interaktywny reportaż o największej z francuskich gwiazd rozpoczynającego się wówczas Euro. „Kim jest Kylian Mbappe?” – brzmiało główne pytanie tekstu liczącego kilka rozdziałów i kilkaset tysięcy znaków.
Główny wątek można było wybrać na podstawie własnej, dominującej opinii na temat Kyliana:
- “Każdą jego decyzję determinuje obsesja na punkcie zostania jednym z najwybitniejszych sportowców w historii”.
- “Myśli szybciej od innych. Cechuje się ponadprzeciętną inteligencją, dzięki czemu na boisku zawsze jest o krok przed rywalami”.
- “Zanim pomyśli o innych, myśli o sobie. Nic nie jest ważniejsze od jego interesów i wizerunku”.
- “Jest intrygantem i człowiekiem władzy. Dzięki zręcznej taktyce, osiąga swoje cele. Przyjaźni się z możnymi. Emmanuel Macron to docenia, ale jego koledzy z szatni niekoniecznie”.
- “Chorągiewka na wietrze. Wyjechać? A może zostać? Przez lata nie potrafił podjąć decyzji, przez co piłkarski świat wstrzymywał oddech podczas każdego okienka transferowego. Trudno odczytywać jego rzeczywiste zamiary”.
Krótka może być droga od miłości do nienawiści, czy raczej od boga do człowieka. W każdym razie cztery dni po publikacji wspomnianego reportażu, okazało się, że Mbappe jest śmiertelnikiem. Już w pierwszym meczu grupowym złamał nos na Kevinie Danso, przez co w kolejnych dniach nie schodził z medialnych nagłówków na całym świecie. Zagra czy nie zagra? Założy maskę taką czy owaką? Pamiętamy to doskonale.
Wówczas jeszcze nikt nie przypuszczał, że po powrocie na boisko wyląduje na równi pochyłej.
III
Francuzi pożegnali się z Euro po półfinale. Mbappe jedynego gola strzelił w meczu z Polską z rzutu karnego. Jeśli gdzieś ciągnął Trójkolorowych, to w dół. Słabą formę spychano na niedopasowaną maskę. Do tego doszła polityka w najcięższym wydaniu.
CZYTAJ TAKŻE: Francuzi na barykadach. Polityka wygrała z futbolem
– Oczywiście jutrzejszy mecz jest bardzo ważny, ale są sprawy jeszcze ważniejsze. Przede wszystkim jesteśmy obywatelami – deklarował Mbappe na konferencji prasowej podczas turnieju. – Jesteśmy w kluczowym momencie historii naszego kraju. Myślę, że nie można się izolować od świata, który nas otacza. Chcę zwrócić się do wszystkich Francuzów, a zwłaszcza do młodego pokolenia. Myślę, że możemy coś zmienić. Widzimy, że skrajne ugrupowania są dziś u progu władzy i mamy możliwość zdecydowania o przyszłości naszego kraju.
Mbappe z własnej woli stanął na politycznej barykadzie, a jego słowa cytował cały świat.
Być może jego apel wpłynął na część wyborców, bo skrajna prawica nie sięgnęła po władzę. Z pewnością natomiast Kylian dokleił sobie kolejną łatkę, co część kibiców i obserwatorów wytykała po średnio udanym turnieju w jego wykonaniu.
IV
Już przed rozpoczęciem mistrzostw Europy wiadomo było, że latem zawodnik PSG ostatecznie i definitywnie przeniesie się do Realu. Gdy ucichły zachwyty nad triumfem Hiszpanów na Euro, pierwsze strony gazet przejął inny temat związany z tym samym krajem: jak Carlo Ancelotti upchnie w pierwszym składzie nowy gwiazdozbiór? Mbappe, Vinicius, Bellingham, Rodrygo, Endrick, Modrić, Guler… Jak pomieścić tę galaktykę na zaledwie kilku pozycjach?!
Początek był obiecujący. W Warszawie Królewscy sięgnęli po Superpuchar Europy, a jedną z dwóch bramek wpakował Atalancie nie kto inny, jak Mbappe.
Potem nie było już tak kolorowo.
Wystarczyły trzy ligowe mecze bez gola i asysty, żeby na trybunach Santiago Bernabeu zaczęły pobrzmiewać pierwsze narzekania. Kolejne trzy spotkania to już cztery trafienia i asysta. Wydawało się, że Francuz po prostu potrzebował chwilki, żeby się rozkręcić i już jest okej. Wydawało się.
Piątego gola Mbappe dołożył w siódmej kolejce z Alaves. A więc czwarty kolejny mecz z trafieniem. Był 24 września. Tydzień później Didier Deschamps ogłosił kadrę na październikowe mecze Ligi Narodów. Na liście zabrakło największej gwiazdy. Wydawało się, że powodem jest uraz, przez który Francuz nie zagrał w derbach z Atletico. Znów: wydawało się.
V
Podczas gdy Trójkolorowi ogrywali Izraelczyków i Belgów, Mbappe odwiedzał Szwecję, gdzie wkrótce został oskarżony o gwałt.
Francuscy dziennikarze prześledzili każdą z minut spędzonych przez Kyliana w Sztokholmie. Przy okazji policzyli koszty wypadu (100 tysięcy euro), cenę zakupionej butelki szampana (13 tysięcy euro) oraz ilość wyemitowanego przez prywatny odrzutowiec dwutlenku węgla (25 ton).
Piłkarz wyleciał z Madrytu do Sztokholmu w środę 9 października. Wylądował o godzinie 18:51. Zameldował się w Bank Hotelu przy Arsenalsgatan i po kilku drinkach ruszył do oddalonego o kilkaset metrów modnego klubu V przy Sturegatan (adresy to najmniej szczegółowe szczegóły podane przez francuskich dziennikarzy – opisali dosłownie wszystko, od koloru lamp w klubie po kształt dachówek w hotelu).
Kluczowy był kolejny dzień, kiedy wieczorny scenariusz powtórzył się niemal jeden do jednego. Z tym że po drodze Mbappe (w towarzystwie między innymi ochroniarza oraz Nordiego Mukiele i jego kumpli) wstąpił jeszcze na kolację do restauracji Chez Jolie. Kilkuminutowy spacer wystarczył, by piłkarza upolowali paparazzi. W tym samym czasie podopieczni Didiera Deschampsa grali z reprezentacją Izraela w Budapeszcie. Kiedy wyciekły zdjęcia, wśród kibiców dominowało oburzenie. „To jest ta jego kontuzja?!”, „Po prostu wolał pójść na imprezę, zamiast zagrać dla Francji” i tysiące znacznie mniej łagodnych komentarzy zalały social media.
VI
Wtedy nikt jeszcze nie przypuszczał, że zdjęcia z imprezowego serca Sztokholmu zestawiane będą ze słowem „gwałt”. Mógł tego nie przypuszczać również sam Mbappe. Piłkarz powierzył swój odpoczynek szwedzkim ekspertom od „luksusowej i bezproblemowej rozrywki” (właśnie tak się reklamują). Według dziennikarzy „Le Parisien”, pakiet ekskluzywnych wrażeń obejmował między innymi seks, jednak partnerka piłkarza miała wyrazić pisemną zgodę na stosunek. Oskarżenie dotyczące gwałtu złożyła najprawdopodobniej inna kobieta. Do dziś nie wiadomo, czy dotyczy ono Kyliana Mbappe, czy któregoś z jego towarzyszy. Wiadomo jedynie, że do zdarzenia miało dojść w hotelu, w którym spędzali noc z 10 na 11 października.
W piątek 11 października o 14:17 zawodnik Realu wsiadł do odrzutowca i odleciał na Korsykę, gdzie spędził weekend. Do Madrytu wrócił w niedzielę. Dzień później zamieścił krótki komunikat na X.
FAKE NEWS !!!! ❌❌❌
Ça en devient tellement prévisible, veille d’audience comme par hasard 😉 https://t.co/nQN98mtyzR— Kylian Mbappé (@KMbappe) October 14, 2024
Mbappe zasugerował, że oskarżenia mogły mieć związek z zaplanowanym na kolejny tydzień posiedzeniem komisji LFP, która ostatecznie nakazała działaczom PSG wypłacenie ich byłemu piłkarzowi 55 milionów euro zaległego wynagrodzenia. Oczywiście klub odwołał się od decyzji i poinformował, że czeka na wyrok trybunału pracy (a w kolejce czekają jeszcze inne instancje).
W tym czasie w stolicy Szwecji trwały czynności policyjne i prokuratorskie. I nadal trwają. Formalnie postępowanie prowadzone jest w związku z „uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa”. Wczoraj (3 grudnia) dziennik „Aftonbladet” poinformował, że śledztwo wciąż jest w toku, a Mbappe niezmiennie jest nim objęty.
VII
W listopadzie znów został pominięty przy powołaniach. Tym razem nie można było już zepchnąć tego na kontuzję. Deschamps zapewniał, że nic do rzeczy nie ma również afera sztokholmska.
– Kylian chciał przyjechać – ogłosił selekcjoner. – To wyłącznie moja decyzja. Tak będzie lepiej. I nie mam tu na myśli względów pozasportowych.
Francuskie media znów oszalały. Serwisy prowadziły relacje LIVE aktualizowaną co kilka minut. Dziennikarze i kibice prześcigali się w domysłach. Z każdym kolejnym pytaniem Deschamps coraz bardziej zaciskał zęby. Dopiero po rewanżowym meczu z Izraelem, przyciśnięty do ściany bezbramkowym remisem, wyrzucił z siebie coś więcej.
– Kylian przechodzi przez najtrudniejszy okres w karierze. Nie jest teraz szczęśliwy i ma do tego prawo. Jest w gorszej formie i mam tu na myśli zarówno aspekty fizyczne, jak i psychologiczne – przyznał wprost selekcjoner Trójkolorowych.
Tym samym potwierdził nawarstwiające się plotki o problemie leżącym przede wszystkim w głowie.
– Zaczęło się, kiedy Kyliana zaczęło otaczać zbyt wiele interesownych osób, które chciały mieć wpływ na różne sprawy – twierdzi przyjaciel piłkarza, cytowany przez „L’Equipe”.
Dalej czytamy: – Przed świętami Mbappe skończy 26 lat. W tym wieku Leo Messi miał już cztery Złote Piłki. On pomału może zastanawiać się, czy sięgnie choćby po jedną. Powinien znów skupić się wyłącznie na futbolu. Skoro został zignorowany w sezonie, w którym dotarł do półfinału Ligi Mistrzów i Euro, to znaczy, że stoczył się dość mocno.
VIII
Złote dziecko dorosło. W wieku 26 lat już nawet Paweł Brożek pomału przestawał być młody i perspektywiczny. Fragment o Złotych Piłkach Messiego rzeczywiście uderza jak obuch. Może właśnie o to chodzi? Świadomość przemijania potrafi sieknąć.
Kylian Mbappe zawsze miał być najlepszy. Miał bić kolejne rekordy. Transfer do Realu miał te rekordy przyspieszyć. Tymczasem w 19 dotychczas rozegranych meczach Francuz ma na koncie 10 goli i dwie asysty. Wiadomo, bez tragedii, ale jednak i bez szału. Kiedy chcesz być najjaśniejszą z gwiazd Realu, nie możesz być przeciętny. A aktualne liczby Mbappe są przeciętne.
Gol strzelony co kilka meczów nie wystarczy.
Francuscy dziennikarze zestawiają Kyliana z Zidanem czy Benzemą i uważają, że nowy nabytek Królewskich musi nauczyć się „dzielić światłem z innymi”: – Kiedy grasz w Realu, potrzebujesz równowagi pomiędzy indywidualizmem, a kolektywem. Kylian musi zrozumieć, że bycie częścią zespołu w żaden sposób nie wyklucza bycia gwiazdą.
– Gdy pracowałem z Kylianem, dysponował ogromną pewnością siebie. Ale nie jest robotem. Ma skorupę, która może pęknąć. Kiedy z każdej strony znajdujesz się pod ostrzałem, masz prawo stracić siły – stwierdził Ludovic Batelli, który trenował napastnika w młodzieżowych reprezentacjach Francji.
– Mbappe ma nasze pełne wsparcie i niedługo karta się odwróci – zadeklarował Ancelotti po meczu z Liverpoolem. – To niezwykły zawodnik, musimy być cierpliwi. Radzi sobie dobrze i dobrze się adaptuje. Jesteśmy z nim – zaklinał trener Realu.
Na Santiago Bernabeu wierzą, że Mbappe jeszcze ma czas, by wrócić na dobrą drogę. Trochę tlenu dała bramka zdobyta w weekend przeciwko Getafe.
🎯💥 @KMbappe y su tiro de calidad. #LALIGAHighlights | #LALIGAEASPORTS pic.twitter.com/TgUlER57Fc
— LALIGA (@LaLiga) December 3, 2024
Dziś poprzeczka pójdzie w górę, bo Real czeka wizyta w Bilbao. Pójdzie za ciosem z pewnością by nie zaszkodziło.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mieć czy być, czyli skomplikowana sprawa Mo Salaha
- Kibice Omonii odpowiadają Stępińskiemu. A mogli się już zamknąć
- Historyczny sukces piłkarek! Po golu Ewy Pajor awansowały na ME!
- Bez Lewego i co z tego? Barcelona wygraną dostała na tacy
- Probierz: Jestem cierpliwy. Nie powinniśmy obawiać się nikogo
Fot. Newspix