Cóż to była za strzelanina w drugiej połowie meczu w Kielcach! Górnik wygrał dziś z Koroną 4:2, a dubletem popisał się Kamil Lukoszek. Zadowolenia z postawy swoich podopiecznych nie ukrywał po meczu szkoleniowiec gości, Jan Urban.
Nudne do przerwy spotkanie w Kielcach rozkręciło nam się na dobre w drugiej odsłonie. Wynik otworzył fenomenalnym uderzeniem z dystansu Lukoszek. Chwilę później 22-latek wykończył dokładną akcję zabrzan, podwyższając prowadzenie. Korona nie mogła się otrząsnąć i otrzymała kolejne “gongi” w postaci trafień Ambrosa i Ismaheela.
Na nic się zdały bramki Dalmau i Fornalczyka. To ekipa Górnika zgarnęła zasłużenie trzy “oczka”.
Ciepłych słów pod adresem swoich piłkarzy nie szczędził opiekun Trójkolorowych, Jan Urban. – Szczególnie cieszę się z podejścia drużyny do tego spotkania. Jest okres przedświąteczny, wszyscy mówią o wyjazdach i bukują bilety, a to rozprasza taki zespół jak my, będący w środku tabeli. Na dodatek jedziesz do przeciwnika, który ucieka przed strefą spadkową i chce zrobić wszystko, żeby zapunktować. Nie wpadliśmy w tę pułapkę – podkreślił na konferencji prasowej.
– Pierwsza połowa w miarę wyrównana. W drugiej szybkie otwarcie poprzez bramkę Lukoszka i następnie druga. Dzięki temu mogliśmy kontrolować mecz i grać z kontrataków. W samej końcówce chcieliśmy nabić minut młodzieżowcami. Spowodowało to trochę chaosu, co Korona wykorzystała, zdobywając dwie bramki, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo, bo sytuacji mieliśmy więcej – analizował.
62-latek niedawno świętował swój setny mecz za sterami Górnika. Szkoleniowiec odniósł się do zmian zachodzących w tym czasie w zabrzańskim klubie. – Zmiany nie idą w tym kierunku, jakim bym chciał. Co roku musimy budować drużynę. W tym sezonie było podobnie – dziesięciu nowych zawodników. Trochę to potrwało, zanim to ułożyliśmy. Całe szczęście dobrze punktujemy pod koniec rundy i jakoś sobie radzimy. Chcemy polepszyć wynik z poprzednich rozgrywek – podsumował.
Dzisiejsza wygrana pozwoliła Górnikowi doskoczyć do prowadzącej czołówki. Podopieczni Urbana mają na swoim koncie 27 punktów, a w ostatnim starciu w tym roku kalendarzowym podejmą liderującego Lecha.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Utrzymywanie fikcji. Zmarnowana okazja Lechii na kroczek do normalności
- „Jestem najlepszy w Premier League”. Kim jest John Carver, nowy trener Lechii Gdańsk?
- “Brakuje nam charakteru”. Uczyńmy z tego zwrotkę hymnu narodowego
Fot. Newspix