Były utytułowany wieloboista, a później działacz i komentator sportowy, Sebastian Chmara, został nowym prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Zastąpi na tym stanowisku Henryka Olszewskiego, który zakończył swoją drugą kadencję.
Do walki o posadę sternika w PZLA mieli przystąpić dwaj dotychczasowi wiceprezesi: oprócz Chmary łączono z tym stanowiskiem Tomasza Majewskiego. Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą ostatecznie wycofał się jednak z tego pomysłu. – Chcę zostać prezesem PZLA, ale jeszcze nie teraz. Sebastian Chmara to dobry kandydat, a wielką siłą naszego środowiska jest brak kłótni – mówił Majewski w rozmowie z WP Sportowymi Faktami.
To z kolei oznaczało, że w wyścigu o fotel prezesa PZLA Chmara nie będzie miał rywali. Kandydować nie mógł bowiem także ustępujący sternik związku, Henryk Olszewski. Funkcję tę pełnił od 2016 roku, a więc przez dwie kadencje. Zgodnie z regulaminem wykluczało to w jego przypadku możliwość reelekcji. W sobotnich wyborach głos na Chmarę musiała oddać przynajmniej połowa z 88 delegatów, co było jedynie formalnością.
Polscy lekkoatleci z tegorocznych igrzysk w Paryżu przywieźli zaledwie jeden medal – zdobyła go Natalia Bukowiecka. W Los Angeles krążków olimpijskich ma być więcej, co zapowiadał w rozmowie z PAP nowy prezes PZLA: – Jeden medal w Paryżu to alarmujący wynik. Nawet przy problemach mogło być nas stać na 3-4 krążki. Jednak sukcesy ostatnich lat przysłoniły problemy – mamy kryzys w konkurencjach, gdzie kiedyś brylowaliśmy, jak skok wzwyż czy o tyczce – mówił Chmara.
Sebastian Chmara to utytułowany wieloboista, który w swojej karierze zdobywał m.in. złoto w siedmioboju zarówno na halowych mistrzostwach świata, jak i Europy. Jest też rekordzistą Polski w dziesięcioboju. Po zakończeniu kariery sportowej był trenerem, a później przewodniczącym Stowarzyszenia Lekkoatletycznego CWZS Zawisza w Bydgoszczy. Przez wiele lat pełnił ponadto funkcję komentatora w TVP, pracując u boku Przemysława Babiarza.
Fot. Newspix
Czytaj więcej o lekkoatletyce:
- “W sporcie żyjesz po to, żeby pracować. Uwiera mnie to”. Wyznania polskiego lekkoatlety
- Piotr Lisek: Igrzyska w Paryżu były najtrudniejszym startem w moim życiu [WYWIAD]
- Ada, to nie wypada! Czyli jak Sułek-Schubert odpaliła się w internecie
- Gdzie leży limit ludzkiego organizmu? „Ktoś przebiegnie maraton w godzinę i 55 minut”