Reklama

Grodzicki wbija szpilkę Baldzie. “Lepiej ściągnąć mniej piłkarzy, ale bardziej jakościowych”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

13 listopada 2024, 09:55 • 2 min czytania 14 komentarzy

Fatalna dyspozycja piłkarzy Śląska w obecnym sezonie w końcu zebrała żniwo. Wczoraj zwolniony został trener Jacek Magiera, a z pracą pożegnał się również dotychczasowy dyrektor sportowy David Balda. Czecha na stanowisku zastąpi były piłkarz wrocławian Rafał Grodzicki, który w wywiadzie dla klubowych mediów przedstawił m.in. swoją strategię zarządzania transferami.

Grodzicki wbija szpilkę Baldzie. “Lepiej ściągnąć mniej piłkarzy, ale bardziej jakościowych”

Zero zdziwienia: Balda okazał się dyletantem. Magiera nie jest jednak jego ofiarą

Podczas swojego pobytu we Wrocławiu David Balda niejednokrotnie zaskakiwał liczbą przeprowadzanych transferów. Niestety, za nią często nie podążała jakość ściąganych zawodników. Wystarczy wspomnieć choćby takie “perełki”, jak: Cameron Borthwick-Jackson, Kenneth Zohore, Alen Mustafić czy Junior Eyamba.

Nieco inne spojrzenie na budowanie kadry ma Rafał Grodzicki. – Ruchów nie musi być bardzo dużo. Będziemy na pewno skupiać się na tym, aby odchudzić kadrę. Wychodzę z założenia, że lepiej ściągnąć mniej, ale za to bardziej jakościowych piłkarzy. Nad tym będziemy pracować. Doskonale wiemy, gdzie są problemy, ale nie będę tych szczegółów zdradzał. Wierzę w chłopaków, którzy mają przed przerwą kilka meczów w lidze oraz starcie pucharowe. Nikomu nie podcinam skrzydeł – zaznacza dla klubowych mediów.

– Trzeba również korzystać z chłopaków z akademii. Na pewno będziemy chcieli stworzyć wspólny, długofalowy plan. Bierzemy pod uwagę, że trzeba działać na tu i teraz, bo trzeba zespół wyciągnąć z kłopotów. Ważna jest także praca nad charakterem samej szatni. Wiele ruchów w tej kwestii nie jest potrzebne, ale na pewno trzeba znaleźć tożsamość i takich wodzów szatni – dodaje Grodzicki.

Reklama

Śląsk znajduje się na dnie ligowej tabeli. Po przerwie na kadrę Wojskowych czeka trudne starcie w Białymstoku z mistrzem Polski, Jagiellonią. Tydzień później zagrają niezwykle ważne dla siebie spotkanie z przedostatnią Puszczą.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Ekstraklasa

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

14 komentarzy

Loading...