Reklama

Media: Erik ten Hag nie wyląduje we Włoszech

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

13 listopada 2024, 10:53 • 2 min czytania 0 komentarzy

Pod koniec października władzom Czerwonych Diabłów skończyła się cierpliwość. Z drużyną z Old Trafford pożegnał się trener Erik ten Hag. Media sugerowały, że Holender nie może narzekać na brak ofert. Jego usługami poważnie zainteresowana miała być m.in. AS Roma, która trzy dni temu rozstała się z Ivanem Juriciem. Jak podaje “La Gazzetta dello Sport”, były opiekun Manchesteru United odrzucił propozycję Giallorossich.

Media: Erik ten Hag nie wyląduje we Włoszech

Rozczarowująca postawa rzymskiej ekipy skłoniła włodarzy klubu do kolejnej zmiany szkoleniowca. We wrześniu z zespołem rozstał się Daniele De Rossi, a po niecałych dwóch miesiącach pracy 10 listopada w Romie podziękowano Ivanowi Juriciowi. Chorwat poprowadził Giallorossich tylko w dwunastu spotkaniach, z których wygrał zaledwie cztery.

Po jego zwolnieniu w mediach ruszyła giełda nazwisk potencjalnych następców. Poważnym kandydatem miał być Erik ten Hag, który niedawno zakończył swoją nieudaną przygodę z Manchesterem United.

Jak donosi “La Gazzetta dello Sport”, 54-latek nie jest zainteresowany przenosinami do Włoch. Holender nie ma zamiaru angażować się w chaos panujący w klubie.

Reklama

Obecnie największe szanse na objęcie ekipy Wilków ma Claudio Ranieri. 73-letni szkoleniowiec w czerwcu zakończył karierę trenerską, opuszczając stery Cagliari. Dla Romy jest gotowy zrobić wyjątek i podjąć jeszcze jedno wyzwanie.

AS Roma plasuje się dopiero na 12. lokacie w tabeli Serie A z dorobkiem 13 punktów. Po przerwie na kadrę Giallorossich czeka wyjazdowe starcie z liderującym Napoli.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...