Reklama

Zieliński dla Weszło: Cracovia przez ten czas dojrzała. Dużo jakości dały transfery, których ja nie dostałem

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

10 listopada 2024, 13:40 • 2 min czytania 1 komentarz

Mimo wczorajszej porażki z GKS-em Katowice, Cracovia zasługuje na miano rewelacji rundy jesiennej Ekstraklasy. Do jej znakomitej postawy przyczyniło się przede wszystkim zatrudnienie Dawida Kroczka na stanowisku pierwszego trenera. Jego pracę w wywiadzie dla Pawła Paczula ocenił były szkoleniowiec drużyny z Krakowa, a obecnie opiekun Korony Kielce, Jacek Zieliński. 63-latek wskazał również na przyczyny swojego niepowodzenia z ekipą Pasów.

Zieliński dla Weszło: Cracovia przez ten czas dojrzała. Dużo jakości dały transfery, których ja nie dostałem

Zieliński został zwolniony z Cracovii na początku kwietnia bieżącego roku. Jego miejsce zajął Dawid Kroczek. 35-latek najpierw utrzymał drużynę Pasów w Ekstraklasie, a w obecnym sezonie wykręca z nią znakomity wynik. Jego podopieczni są prawdziwą rewelacją rundy jesiennej. Plasują się aktualnie na czwartej lokacie w tabeli z dorobkiem 29 punktów. Wczoraj nie wykorzystali swojej szansy, by wskoczyć na fotel lidera, niespodziewanie ulegając po szalonym spotkaniu GKS-owi Katowice 3:4.

Dokonania swojej byłej drużyny docenia jej ostatni szkoleniowiec, Jacek Zieliński, który od sierpnia stoi za sterami Korony Kielce. – Wiadomo, że przyglądam się, jak gra Cracovia. Człowiek analizuje. Wiele rzeczy jednak zostawię dla siebie. Na pewno ten zespół przez ostatni czas dojrzał. Kallman strzela bramki jak na zawołanie, Kakabadze gra pierwsze skrzypce w reprezentacji. Z kolei Rakoczy był czołową postacią kadry U21 i Cracovii, a teraz go nie ma – ocenia 63-latek.

– Myślę, że trzy ostatnie nabytki dały drużynie dużą jakość. Chodzi mi o Ravasa, Hasicia i przede wszystkim Van Burena. To był kluczowy transfer. Ponadto, przyznaję, że gra w obronie z pierwszą linią pressingu wygląda zdecydowanie lepiej – wymienia Zieliński.

Reklama

– Wtedy też mieliśmy solidny zespół, ale nie było transferów. Coś nie zatrybiło. I nie mam tutaj na myśli żadnych kwestii organizacyjnych czy kibicowskich. Cracovia jest świetnie zorganizowanym klubem, ze znakomitą bazą oraz ze wspaniałymi, oddanymi kibicami – podkreślił. – Po prostu pewne wybory personalne nie zagrały. Teraz już jestem mądrzejszy o minione doświadczenia i wiem, co bym zmienił, ale zachowam to dla siebie – tłumaczy trener Korony.

Po przerwie na kadrę obie ekipy staną przed sporym wyzwaniem. Cracovia uda się na Łazienkowską, a Korona zagra na wyjeździe z Rakowem.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

1 komentarz

Loading...