Mimo wczorajszej porażki z GKS-em Katowice, Cracovia zasługuje na miano rewelacji rundy jesiennej Ekstraklasy. Do jej znakomitej postawy przyczyniło się przede wszystkim zatrudnienie Dawida Kroczka na stanowisku pierwszego trenera. Jego pracę w wywiadzie dla Pawła Paczula ocenił były szkoleniowiec drużyny z Krakowa, a obecnie opiekun Korony Kielce, Jacek Zieliński. 63-latek wskazał również na przyczyny swojego niepowodzenia z ekipą Pasów.
Zieliński został zwolniony z Cracovii na początku kwietnia bieżącego roku. Jego miejsce zajął Dawid Kroczek. 35-latek najpierw utrzymał drużynę Pasów w Ekstraklasie, a w obecnym sezonie wykręca z nią znakomity wynik. Jego podopieczni są prawdziwą rewelacją rundy jesiennej. Plasują się aktualnie na czwartej lokacie w tabeli z dorobkiem 29 punktów. Wczoraj nie wykorzystali swojej szansy, by wskoczyć na fotel lidera, niespodziewanie ulegając po szalonym spotkaniu GKS-owi Katowice 3:4.
Dokonania swojej byłej drużyny docenia jej ostatni szkoleniowiec, Jacek Zieliński, który od sierpnia stoi za sterami Korony Kielce. – Wiadomo, że przyglądam się, jak gra Cracovia. Człowiek analizuje. Wiele rzeczy jednak zostawię dla siebie. Na pewno ten zespół przez ostatni czas dojrzał. Kallman strzela bramki jak na zawołanie, Kakabadze gra pierwsze skrzypce w reprezentacji. Z kolei Rakoczy był czołową postacią kadry U21 i Cracovii, a teraz go nie ma – ocenia 63-latek.
– Myślę, że trzy ostatnie nabytki dały drużynie dużą jakość. Chodzi mi o Ravasa, Hasicia i przede wszystkim Van Burena. To był kluczowy transfer. Ponadto, przyznaję, że gra w obronie z pierwszą linią pressingu wygląda zdecydowanie lepiej – wymienia Zieliński.
– Wtedy też mieliśmy solidny zespół, ale nie było transferów. Coś nie zatrybiło. I nie mam tutaj na myśli żadnych kwestii organizacyjnych czy kibicowskich. Cracovia jest świetnie zorganizowanym klubem, ze znakomitą bazą oraz ze wspaniałymi, oddanymi kibicami – podkreślił. – Po prostu pewne wybory personalne nie zagrały. Teraz już jestem mądrzejszy o minione doświadczenia i wiem, co bym zmienił, ale zachowam to dla siebie – tłumaczy trener Korony.
Po przerwie na kadrę obie ekipy staną przed sporym wyzwaniem. Cracovia uda się na Łazienkowską, a Korona zagra na wyjeździe z Rakowem.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sześć kandydatur do miana polskiego klasyka
- 10 rzeczy, których Legia zazdrości Lechowi
- Kulisy przygody życia. Kolejorz Brasil na Bułgarskiej
- Kozubal czy Augustyniak, Ishak czy Gual? Łączona jedenastka Lecha i Legii
- Sindre Tjelmeland. Nowy ulubieniec kibiców Lecha. Ktoś więcej niż asystent
Fot. Newspix