Przeżywający ostatnio w klubie trudne chwile Nicola Zalewski dziś, niestety, znowu się nie popisał. Reprezentant Polski poważnie pomylił się w meczu ligowym z Weroną, zagrywając piłkę wprost do napastnika rywali, który zamienił sytuację na gola.
Wahadłowy Romy chciał przenieść ciężar gry na drugą stronę górnym podaniem, które okazało się stanowczo za niskie. Piłkę bez problemu przejął Casper Tengstedt, pognał na bramkę przeciwnika i bez trudu pokonał Mile Svilara, zanim z interwencją zdążyli wracający defensorzy Romy.
𝐅𝐀𝐓𝐀𝐋𝐍𝐀 𝐖𝐏𝐀𝐃𝐊𝐀 🇵🇱 𝐍𝐈𝐂𝐎𝐋𝐈 𝐙𝐀𝐋𝐄𝐖𝐒𝐊𝐈𝐄𝐆𝐎… 😬
Hellas Verona zdobywa bramkę po złym podaniu reprezentanta Polski. 👇🫣 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/uCQQIs9aJQ
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 3, 2024
Jeszcze przed przerwą Zalewski zdołał nieco odkupić swoje winy, zaliczając asystę przy wyrównującej bramce Matiasa Soule. Niedługo jednak rzymianie nacieszyli się z remisu, ponieważ bramkę na 2:1 dla Werony zdobył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Giangiacomo Magnani.
𝐀𝐒𝐘𝐒𝐓𝐀 🇵🇱 𝐍𝐈𝐂𝐎𝐋𝐈 𝐙𝐀𝐋𝐄𝐖𝐒𝐊𝐈𝐄𝐆𝐎! 🅰️
Polak szybko podniósł się po swoim błędzie przy bramce dla Hellasu Verona i świetnie wyłożył piłkę Matiasowi Soule! 👏🔥 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/QQrVLtasvr
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 3, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jaga – najlepsza polska drużyna jesieni
- Piast Gliwice nie potrafi bronić, ale i tak punktuje
- Mecz z Puszczą nie ma znaczenia. Kozubal i Murawski zasłużyli na powołanie do kadry
- Pół człowiek, pół podanie. Sebastian Kerk dojechał, ale jedzie dalej
- Tęskniliście za logiką Ekstraklasy? Dzięki Puszczy już nie musicie
- Raków zabija futbol