Thibaut Courtois wziął udział w konferencji prasowej przed meczem Real Madryt – Borussia Dortmund w Lidze Mistrzów. Golkiper został zapytany o słowa Diego Simeone, który stwierdził, że Belg podczas derbów Madrytu prowokował kibiców Atletico. Odpowiedź okazała się stanowcza.
Nie milkną echa niedopuszczalnej sytuacji, która miała miejsce podczas ostatnich derbach Madrytu. Podczas starcua bramkarz Realu Madryt Thibaut Courtois został trafiony zapalniczką przez kibiców Atletico, a mecz został przerwany na kilka minut. Od spotkania minął prawie miesiąc, jednak w Hiszpanii jest to nadal gorący temat. Dziennikarze postanowili zapytać Belga o słowa “Cholo” Simeone, który w swoim stylu postanowił dolać oliwy do ognia.
🚨🇧🇪 Thibaut Courtois: “I respect Diego Simeone’s opinion, but I don’t share it. We have different ideas about what constitutes a provocation.” pic.twitter.com/nEQo3WYuK1
— Atletico Universe (@atletiuniverse) October 21, 2024
– Szanuję opinię Diego Simeone, ale jej nie podzielam. Mamy inne wyobrażenie o tym, czym jest prowokacja. Instytucje podjęły decyzję w tej sprawie i nie chciałbym nic więcej dodawać. W Belgii doświadczyłem wielu takich sytuacji. Nie mam problemu z postawą kogoś, kto zachęca swój zespół do walki i stwarza odrobinę rywalizacji. Podobają mi się takie gesty na boisku, daje mi to więcej adrenaliny i chce mi się jeszcze bardziej –wyjaśnił Thibaut Courtois na konferencji prasowej przed meczem z Borussią Dortmund.
– Wszystko jednak musi odbywać się z szacunkiem dla zawodników, jak i kibiców. Nie może być mowy o przemocy. Czasami pomiędzy zawodnikiem a kibicem dochodzi do nieporozumień, to normalne. Nie mam problemu, z tym że ktoś śpiewa przyśpiewki, które mnie obrażają. Jeśli nie ma przemocy, nie widzę problemu. Musimy wyeliminować tych, którzy chcą wyrządzać innym krzywdę – podsumował golkiper Realu Madryt.
Odmienne stanowisko Simeone
Warto również zapoznać się z wypowiedzią trenera Atletico Madryt, do której odnosił się belgijski golkiper.
– Jeśli prowokujemy ludzi, wtedy robią się wściekli. Można celebrować gola dla swojej drużyny, ale bez rozglądania się po trybunach, szydzenia i wykonywania gestów w ich kierunku. Takie rzeczy nie powinny być usprawiedliwiane ani popierane. Czy Courtois prowokował? Gdy grał dla Atletico Madryt, podobny incydent z zapaliczką pojawił się, kiedy pojechał na Santiago Bernabeu. Wtedy zachowywał się podobnie. Kluby powinny upewnić się, że nie dojdzie do takich sytuacji. Zawodnicy powinni zachować jednak więcej ostrożności. Jeśli prowokujemy, zawsze wywołamy reakcję i nie ma żadnego znaczenia, że nazywasz się Simeone, Courtois, Vinicius, Messi czy Griezmann – ocenił “Cholo” Simeone.
Mecz Real Madryt – Borussia Dortmund w Lidze Mistrzów odbędzie się w najbliższy wtorek o godzinie 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zachowanie kibiców udowodniło, że Zalewski nie ma czego szukać w Romie
- Setki tysięcy w kampanii – tak. Pensje w klubie – nie. Jak polityk rządzi Karpatami Krosno
- Piłkarze są odrażająco brudni i źli. Cztery dni z życia Wissama Ben Yeddera