Wielkimi krokami zbliża się powrót Ekstraklasy po reprezentacyjnej przerwie. W piątek Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. – Cieszę się, że jesteśmy razem. Cieszę się, że drużyna jest za mną, za sztabem i za tym, co robimy – powiedział trener Goncalo Feio na przedmeczowej konferencji prasowej.
Portugalski szkoleniowiec odniósł się między innymi do pogłosek o możliwym zwolnieniu, które przewijały się w ostatnich tygodniach.
– Dla mnie istotne jest to, co rzeczywiście się działo. Przeprowadziliśmy pozytywne rozmowy z zarządem, dyrektorem sportowym, drużyną – stwierdził Feio. I dodał: – Cieszę się, że jesteśmy razem. Cieszę się, że drużyna jest za mną, za sztabem i za tym, co robimy. To samo powiedział dyrektor sportowy, zarząd. Ludzie wierzą w to, co tutaj robimy. Tylko razem możemy osiągnąć wiele. Ja jednak nie chcę dużo mówić na konferencjach, bo przemawiać mamy przede wszystkim na boisku. Moje odczucia były takie, że jeżeli osoby decyzyjne uznają, że problemem jest trener, to ja to zaakceptuję.
Feio skomentował również debiut Maxiego Oyedele w reprezentacji Polski.
– Powołanie wpłynie na niego motywacyjnie. To będzie dobry bodziec do dalszej pracy. Maxi został obdarzony ogromnym zaufaniem, reprezentował kadrę pierwszej reprezentacji. Na pewno czuł odpowiedzialność, reprezentując siebie i drużynę. To chłopak skupiony w stu procentach na futbolu – przyznał Portugalczyk. – Hejt? Maxi był wspierany przez kadrowiczów, naszych piłkarzy, naszego kapitana, ale też przeze mnie. Tak jak kiedyś powiedziałem: powinniśmy być bardziej wyważeni w ocenie młodych piłkarzy. Jestem przekonany, że talent Maxiego jest ogromny. Przed nim wiele kolejnych wyzwań w reprezentacji. Każdy piłkarz – czy młody, czy starszy – wspierany, zawsze będzie lepszą wersją siebie.
Na koniec pojawiły się pytania o najbliższego rywala Legii.
– Spodziewamy się przeciwnika podwójnie zmotywowanego. Trudne momenty łączą i mobilizują ludzi. Lechia, z całym sztabem, trenerem Grabowskim – z którym wiele razy się już mierzyłem – od dobrych kilku miesięcy pracuje razem, wcześniej wywalczyła awans. Grają u siebie, przy największej frekwencji w tym sezonie. Kibice na pewno będą nakręcali piłkarze. W piątek do Gdańska przyjeżdża Legia, tak że mobilizacja będzie dwa razy większa – podsumował szkoleniowiec „Wojskowych”.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Karierowiczka. Najlepsza specjalistka. Zawładnęła wszystkim”. Historia Darii Abramowicz
- Trela: Importowany gen zwycięzcy. Tuchel nadzieją Anglików na ostatni krok
- Probierzowy środek pola, czyli niekończące się poszukiwania
- Sprytny plan Polaków. Bronić się nie nauczymy, więc strzelmy rywalom tyle samo
Fot. Newspix