Selekcjoner reprezentacji Polski nie ukrywa, że jego drużyna ma wyjść na Portugalię z podniesioną głową. Jednocześnie Michał Probierz zdaje sobie sprawę, że jutro przyjdzie naszej kadrze mierzyć się z bardzo trudnym rywalem.
– Dla nas to bardzo ważne spotkanie. To kolejna okazja, by sprawdzić, w jakim miejscu jesteśmy. Znowu gramy z topową drużyną, a wtedy widać najlepiej, jakie mankamenty powinniśmy poprawić – przekonuje trener Michał Probierz. – Cieszę się, że poprawiła się też sytuacja naszych piłkarzy w klubach – pod tym względem jest lepiej niż w czasie ostatniego zgrupowania – dodaje selekcjoner.
Probierz jest też przekonany, że udało się wykrystalizować grupę najważniejszych piłkarzy w naszej reprezentacji: – Trzon mamy, ale ważny jest każdy zawodnik, który może do tej kadry dołączyć. Staramy się wprowadzać nowych piłkarzy do zespołu – mówi szkoleniowiec, który widzi spory potencjał w debiutantach.
– Maxi i Michael byli przeze mnie obserwowani już dużo wcześniej. Ten pierwszy to drogowskaz dla wielu chłopaków, którzy grają i wychowywali się za granicą. Swoim powrotem do Polski pokazuje, jak można wejść do seniorskiej piłki. Drugi – może nam dać wiele dobrego, to zawodnik, który potrafi grać jeden na jeden.
„Nie czuł się gorszy od gwiazdy Premier League”. Ameyaw i jego droga do kadry [KLIKNIJ I CZYTAJ]
Czy zatem selekcjoner uznaje zmianę pokoleniową za swój największy sukces w kadrze? – Uważam, że wielu młodych zawodników wchodzi do tej reprezentacji, a kolejni do niej pukają. Właśnie to zapoczątkowanie zmiany pokoleniowej, ale i naszą organizację gry, na pewno należy ocenić na plus. Na minus oceniłbym za to naszą umiejętność pozostania stabilnymi w meczu. Nad tym musimy dalej pracować – twierdzi Probierz.
Dziennikarze dopytywali też, czego należy się spodziewać po meczu z Portugalią i czy Polaków stać na powtórzenie wielkiego triumfu sprzed kilkunastu lat: – Takie mecze jak ten z Portugalią sprzed lat przechodzą do historii, ale ja chciałbym, byśmy wygrywali ważne spotkania częściej i nie robili święta narodowego z jednego zwycięstwa – odpowiedział Michał Probierz.
Pod znakiem zapytania stoi występ tyko jednego zawodnika, co również zdradził selekcjoner: – Sebastian Szymański ćwiczy indywidualnie, dziś po treningu zdecydujemy, czy będzie mógł zagrać jutro.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sensacyjne powołania Michała Probierza – co z nich wynika w praktyce?
- Trela: Ciemna strona mocy. Kryzys wizerunkowy Juergena Kloppa w Niemczech
- Sześciu różnych Polaków z golem dla GKS-u w jednym meczu. Rekord chyba nie do pobicia
Fot. Newspix