Zmiany, zmiany w Motorze Lublin. Przed chwilą lubelski klub oficjalnie potwierdził to, o czym mówiło się w środowisku od kilku tygodni – Paweł Golański został dyrektorem sportowym beniaminka. To niejedyna nowa postać, jaka pojawi się w klubie, który bardzo dobrze radzi sobie po awansie z pierwszej ligi.
Golańskiego nikomu przedstawiać nie trzeba – były reprezentant Polski, były dyrektor sportowy Korony Kielce, w przeszłości także menedżer. W stolicy województwa świętokrzyskiego wykonywał świetną robotę. Choć pracował w ograniczonych realiach finansowych, potrafił przekonać naprawdę ciekawych grajków, takich jak Remacle, Nono, Hofmayster, Trejo czy Dalmau. Pożegnał się z posadą wskutek przepychanek w urzędzie miasta, o których szerzej pisaliśmy w tym reportażu.
Paweł Golański nowym Dyrektorem Sportowym Motoru Lublin 🟡⚪🔵
Witamy w Motorze i życzymy powodzenia! 😊
Więcej 👇https://t.co/3WGqUYzxD4 pic.twitter.com/GpQGeIWrd5
— Motor Lublin (@MotorLublin) October 9, 2024
Golański zastąpi Michała Wlaźlika, który mocno podpadł u Zbigniewa Jakubasa wywiadem… na łamach naszego portalu. Działacz obiecał w nim bowiem dwa mocne transfery, lecz żadnego z nich nie dokonał. Właściciel Motoru w swoim stylu rugał go publicznie na konferencji prasowej:
– Szczerze? Przekazałem panu Michałowi, że jeżeli jeszcze raz popełni taki wywiad z Weszło, które jest nam bardzo nieprzychylne, to dowie się z Weszło następnego dnia, że nie jest dyrektorem sportowym. Miałem z nim bardzo twardą i krótką rozmowę. Mądrzy ludzie robią, a nie mówią. Nie uprzedzają faktów.
Z Weszło Wlaźlik się tego nie dowiedział, a z oficjalnego komunikatu na stronie Motoru Lublin opublikowanego dwa dni temu. A propos oficjalnych komunikatów beniaminka, wkrótce będzie tworzył je Michał Szprendałowicz, który zostanie wkrótce zatrudniony na stanowisku dyrektora marketingu i komunikacji. To świetny fachowiec, kibice mogą pamiętać go z Rakowa Częstochowa (był rzecznikiem prasowym w sezonie mistrzowskim), a ostatnio z Lechii Gdańsk.
Szprendałowicz poszedł do klubu z Trójmiasta z dużymi nadziejami, ale zastana rzeczywistość (mniej więcej taka, jak w tym oświadczeniu) dobitnie zweryfikowała jego ambicje. Teraz będzie mógł rozwijać skrzydła w klubie z Lublina, który po świetnym początku w Ekstraklasie rozbudził apetyty.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Motor i GieKSa przyspieszają, Lechia próbuje nadążyć. Beniaminkowie najsolidniejsi od lat
- Radomiak znajdzie stopera w Niemczech? Grał w znanym klubie, przyjechał na testy
- Ravas: Odkąd zostałem tatą, jestem bardziej zrelaksowany [WYWIAD]
Fot. FotoPyK