Reklama

Wciąż nie wiadomo, kiedy Barcelona wróci na Camp Nou. „Pracujemy nad tym”

Aleksander Rachwał

Autor:Aleksander Rachwał

07 października 2024, 19:32 • 2 min czytania 1 komentarz

Przebudowa Camp Nou trwa od 2022 roku. Od sezonu 2023/2024 Barca jest zmuszona rozgrywać swoje mecze na Stadionie Olimpijskim Montjuic, ale zakładała oddanie nowego obiektu do użytku jeszcze przed końcem bieżącego roku. Z informacji przedstawionych dziś przez Elenę Fort, wiceprezydent klubu wynika jednak, że nie jest to przesądzone.

Wciąż nie wiadomo, kiedy Barcelona wróci na Camp Nou. „Pracujemy nad tym”

Klub pracuje nad tym, aby wrócić na Spotify Camp Nou przed końcem roku, ale są czynniki, które mogą zmienić plany. Rada miasta jest już świadoma projektu otwarcia. Straż pożarna dała nam „zielone światło”, a teraz będziemy musieli szybko pracować, aby przyznać niezbędną licencję na powrót. Następnie zostaną wykonane ostatnie kroki i weryfikacje – przekazała Elena Fort na dzisiejszej konferencji prasowej, cytowana przez FCBarca.com.

Powrót do rozgrywania meczów na Camp Nou nie będzie jednak oznaczał, że do dyspozycji będą wszystkie z docelowych 105 tysięcy miejsc.

Na wstępie planujemy 62 tysiące miejsc na Spotify Camp Nou. W sprzedaży będzie 45 000 karnetów na mecze LaLiga, i 40 000 na spotkania Ligi Mistrzów – reszta to pojedyncze wejściówki. Różnica w liczbach wynika z tego, że zgodnie z przepisami, każda drużyna musi zarezerwować procent dla kibiców drużyny przeciwnej – tłumaczy wiceprezydent ds. instytucjonalnych.

Nawet jeśli klub zdoła się wyrobić z otwarciem stadionu przed końcem roku, początkowo będzie mógł z niego korzystać tylko podczas rozgrywek krajowych. Wszystko przez przepisy UEFA, które zabraniają klubom zmiany stadionu w trakcie fazy ligowej, a ostatni domowy mecz tej fazy Ligi Mistrzów Barcelona rozegra z Atalantą 29 stycznia.

Reklama

Po dziewięciu kolejkach LaLiga Barcelona zajmuje pierwsze miejsce z przewagą trzech punktów nad Realem Madryt.

CZYTAJ WIĘCEJ O BARCELONIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach Świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic hiszpańskiej i angielskiej piłki, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

1 komentarz

Loading...