Reklama

Obrońca opowiada, jak trafił do Cracovii. Kluczowy był Probierz

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

07 października 2024, 22:27 • 2 min czytania 0 komentarzy

Otar Kakabadze przeżywa w ostatnich miesiącach dobry czas. Najpierw wziął udział w mistrzostwach Europy z reprezentacją Gruzji, a teraz znajduje się podium Ekstraklasy z Cracovią. – Widziałem już głosy, że możemy powalczyć o mistrzostwo Polski, ale ja do tego wszystkiego podchodzę spokojnie – przyznaje obrońca w rozmowie z „Piłką Nożną”.

Obrońca opowiada, jak trafił do Cracovii. Kluczowy był Probierz

– Przed startem rozgrywek postawiliśmy sobie za cel, aby znaleźć się w najlepszej ósemce. Nic się w tym względzie nie zmieniło – mówi Kakabadze. – Wiemy, gdzie jesteśmy, ale nasze myślenie się nie zmienia: idziemy tydzień po tygodniu, mecz po meczu i nie wybiegamy myślami daleko w przyszłość. To mogłoby być zgubne. Jesteśmy w ścisłej czołówce tabeli, widziałem już głosy, że możemy powalczyć o mistrzostwo Polski, ale ja do tego wszystkiego podchodzę spokojnie.

W rozmowie opublikowanej w serwisie pilkanozna.pl reprezentant Gruzji komentuje między innymi poziom polskiej Ekstraklasy.

– W wielu ligach europejskich faworyci zwyciężają prawie zawsze, tutaj tak nie jest. Nie możesz stracić czujności w żadnym spotkaniu. Nasz przykład z tego sezonu też już to pokazał. W Ekstraklasie wszystko nam się układa bardzo dobrze, a odpadamy z Pucharu Polski z trzecioligowcem. Jedyny problem Ekstraklasy jest taki, że jako liga nie jesteśmy w stanie wprowadzać zespołów do Champions League czy Ligi Europy co roku – uważa zawodnik Cracovii.

Kakabadze przyszedł do Cracovii w 2021 roku. Obecnie jest jej kapitanem, ale jak Gruzin, który występował wcześniej w Danii, Szwajcarii i przede wszystkim Hiszpanii, trafił do Polski?

Reklama

– Zadzwonił Michał Probierz i mnie przekonał. Oczywiście był wcześniej kontakt przez agenta i znałem już temat. Od początku byłem zainteresowany transferem, ale potrzebowałem chwili, aby podjąć decyzję – relacjonuje Kakabadze. I dodaje: – Cracovia działała bardzo szybko, ustaliliśmy szczegóły jeszcze kilka miesięcy przed zakończeniem sezonu, więc nawet nie pojawiły się oferty z innych klubów. Ja mam takie podejście do życia, że nie lubię ryzykować.

29-latek przyznaje, że kilka lat temu miał ofertę z LaLiga. Konkretnie z Getafe.

– Rozmawialiśmy, byliśmy blisko, ale na ostatnim etapie temat upadł. Zostały dwa dni do końca okna, a ja nie chciałem grać kolejnego roku w drugiej lidze. Miałem małe zamieszanie z agentem, musiałem podjąć pewne decyzje i pojawiła się możliwość transferu do Szwajcarii. Wszystko zostało załatwione bardzo szybko – mówi Kakabadze.

CZYTAJ WIĘCEJ O CRACOVII:

Fot. Newspix.pl

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...