Manchester City to jeden z dwóch, obok Chelsea, angielskich klubów, które wezmą udział w najbliższych Klubowych Mistrzostwach Świata. Turniej zostanie rozegrany w dniach od 15 czerwca do 13 lipca 2025 roku, więc zawodnicy będą mieli niewiele czasu na odpoczynek przed starem kolejnego sezonu. Pep Guardiola przyznał, że The Citizens chcieli w związku z tym przełożyć dwa pierwsze mecze kolejnego sezonu, ale władze ligi nie zgodziły się na to.
FIFA po raz pierwszy organizuje Klubowe Mistrzostwa Świata w nowym formacie. Zamiast dotychczasowych siedmiu, udział w turnieju wezmą 32 drużyny, co oznacza znacznie więcej meczów niż w dotychczasowej formule. Nowa odsłona rozgrywek budzi kontrowersje, ponieważ ostatnimi czasy środowisko piłkarskie przekonuje, że liczba spotkań w trakcie sezonu jest zbyt duża, co negatywnie odbija się na zdrowiu zawodników. W związku z udziałem w KMŚ, Manchester City zawnioskował do Premier League o przesunięcie dwóch meczów kolejnego sezonu, ale władze ligi nie zgodziły się na takie rozwiązanie. Trener The Citizens, Pep Guardiola, nie krył rozczarowania taką decyzją.
– Premier League nie pozwoliła nam przełożyć pierwszych dwóch meczów, by mieć czas na rekonwalescencję. Dziękuję bardzo. To jest moment, w którym pytamy, co mamy zrobić w tej sytuacji? – tłumaczył szkoleniowiec City.
– Klub poprosił o przesunięcie pierwszego lub drugiego meczu o dwa lub trzy tygodnie, żeby mieć tydzień lub dwa więcej odpoczynku po Klubowych Mistrzostwach Świata – wyjaśnił Guardiola, a gdy dziennikarz zapytał, czy liga dopuszcza takie rozwiązanie, szkoleniowiec nie owijał w bawełnę.
– Absolutnie nie. Premier League dająca nam zgodę? Nie, absolutnie nie – wyjaśnił wyraźnie rozczarowany Guardiola.
Manchester City zajmuje drugie miejsce w tabeli Premier League z 14 punktami na koncie. Dziś o 16:00 The Citizens zmierzą się na Etihad Stadium z Fulham.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kolejny gracz Realu Madryt w mocnych słowach o napiętym kalendarzu
- Media: FIFA zamierza otworzyć trzecie okno transferowe
- Manchester City ma kłopoty, ale wciąż jest niepokonany
Fot. Newspix