Oprócz pucharowej wpadki z Resovią, wszystko w tym sezonie w Lechu się zgadza. “Poznańska lokomotywa” mknie w zawrotnym tempie do końcowej stacji z napisem “Mistrzostwo”. O celach drużyny ze stolicy Wielkopolski mówił w rozmowie dla “TVP Sport” prezes klubu, Karol Klimczak. 52-latek zdradził także kulisy ostatnich transferów “Kolejorza”, jak i zapewnił o podjęciu rozmów w sprawie nowych kontraktów czołowych zawodników.
O kompromitacji w Rzeszowie wszyscy w Poznaniu chcą jak najszybciej zapomnieć. Z pewnością pomógł w tym niedzielny triumf w Kielcach z Koroną. W Ekstraklasie Lech się nie zatrzymuje. Ma za sobą passę sześciu ligowych zwycięstw z rzędu. Oprócz świetnych wyników, uznanie budzi także atrakcyjny styl gry podopiecznych Frederiksena.
Za sukcesem “Kolejorza” stoi przede wszystkim duński szkoleniowiec. Zadanie ułatwili mu nowi zawodnicy Lecha, którzy trafili do Poznania tego lata. O kulisach ich sprowadzenia mówił w wywiadzie dla “TVP Sport” prezes klubu, Karol Klimczak. 52-latek wymienił także powody, które wpłynęły na czas realizacji transferów.
– Wydaliśmy na transfery do klubu ponad 10 milionów złotych, chociaż poprzedni sezon zakończyliśmy ze stratą 18 milionów złotych. Wiem, że wielu kibiców mówi, że transfery mogłyby być przeprowadzone szybciej. Rozumiem to, ale na to wpływ ma wiele czynników. Nie wszyscy z naszej listy zainteresowań chcą też grać w Ekstraklasie. Dla niektórych barierą był fakt, że nie zagramy w pucharach. Na końcu w każdym działaniu, sporcie i biznesie, kluczowe jest elastyczne korzystanie z okazji. Teraz był nią na przykład Alex Douglas czy Patrik Walemark – wymienia Klimczak.
Prezes odniósł się także do kwestii, która bardzo niepokoi poznańskich fanów. Chodzi o wygasające w czerwcu 2025 roku umowy liderów drużyny, Joela Pereiry i Mikaela Ishaka. – Kontrakty tych zawodników niebawem się kończą. To świetni piłkarze, bardzo ważni dla Lecha. Przez to, że są świetnymi zawodnikami, wiem, że będą mieć wiele możliwości na dalsze kształtowanie kariery. Będziemy z nimi rozmawiać i tak działać, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie dla klubu oraz dla nich – uspokaja.
52-latek wskazał na podstawowe cele klubu. – Gra o trofea, a w końcowym rozrachunku uzupełnianie gabloty. Miejsce w TOP3 jest absolutnym minimum. Brakuje nam powtarzalności i to musi się zmienić. Lecha stać, aby w każdym sezonie grać w fazie ligowej europejskich pucharów. Musimy tego od siebie wymagać. To nasz cel na najbliższe lata. W tym sezonie natomiast wierzę w to, że mistrzostwo Polski będzie nasze – zakończył.
“Kolejorz” po dziesięciu kolejkach przoduje w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 25 “oczek”. Szansą do powiększenia przewagi nad rywalami będzie jutrzejsze spotkanie z Motorem Lublin. Początek meczu przy Bułgarskiej zaplanowano na godzinę 20:15.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Janczyk z Kopenhagi: Białostockie środowisko miało rację, na całej długości
- Co za wieczór w uniwersum polskiej piłki! Jagiellonia szokuje Kopenhagę
- Legia rzetelna, odpowiedzialna, rozsądna i… zwycięska!
- Kulesza dla Weszło: Nie miałem przyjacielskich relacji z poprzednią władzą
Fot. Newspix