Ruch Chorzów po słabym spotkaniu uległ wczoraj Stali Stalowej Wola. Dla ekipy z Podkarpacia było to pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie. Rozczarowania grą swoich podopiecznych na konferencji pomeczowej nie ukrywał szkoleniowiec „Niebieskich”, Dawid Szulczek. Odniósł się także do zachowania Jakuba Myszora, który na pół godziny przed końcowym gwizdkiem osłabił swój zespół.
Przełomowy triumf zapewnili beniaminkowi Łukasz Furtak oraz Damian Urban. Niecałe dziesięć minut po drugim trafieniu dla gospodarzy drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną obejrzał pomocnik Ruchu, Jakub Myszor. 22-latek nie godząc się z decyzją arbitra, wykonał wulgarny gest, który nie pozostał bez konsekwencji.
Jakub Myszor dziś błysnął: pic.twitter.com/jm4c7pEAud
— Dominik Pasternak (@Do_Pasternak) September 29, 2024
Jego postawę, jak i grę swoich podopiecznych ocenił po meczu trener gości.
Szulczek pogratulował rywalom pierwszego zwycięstwa w lidze. – Gratuluję trenerowi i Stali za pierwsze trzy punkty i dobry mecz. My zagraliśmy słabo i w wielu fazach nieakceptowalnie. Dość trudna droga przed nami, jeśli chodzi o kwestie związane z treningiem. Nie możemy wyglądać tak, jak w drugiej połowie w Legnicy i dzisiaj przez całe spotkanie.
Szkoleniowiec „Niebieskich” skomentował zachowanie swojego piłkarza, Jakuba Myszora. – Szkoda mi nawet komentować to, co się wydarzyło. Będziemy wyciągać konsekwencje, załatwimy to sobie wewnętrznie. To, co się wydarzyło, było nieakceptowalne i jeszcze gorsze niż nasza gra – nie ukrywał.
– Od 30. minuty w pierwszej połowie wyglądaliśmy nieźle, mogliśmy zdobyć dwie bramki, ale nadzialiśmy się na akcję Stali. Uznaliśmy, że warto to kontynuować, dlatego nie chcieliśmy w przerwie niczego zmieniać. W momencie, gdy Myszor dostał drugą kartkę, chcieliśmy zrobić poczwórną zmianę, namieszać w składzie. W dziesiątkę było ciężko cokolwiek zrobić – analizuje 34-latek.
Myszor trafił do Chorzowa na początku września w ramach rocznego wypożyczenia z Rakowa Częstochowa. W drużynie Szulczka zdążył wystąpić już czterokrotnie, trzy razy w lidze oraz raz w Pucharze Polski.
Ruch po jedenastu spotkaniach I ligi plasuje się dopiero na jedenastej lokacie. „Niebiescy” uzbierali zaledwie 13 punktów. W najbliższy piątek podejmą u siebie Kotwicę Kołobrzeg.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
-
System VAR nie wprowadza sprawiedliwości, tylko kolejne przepisy
-
Imponująca długowieczność Lewandowskiego. Polak przerósł legendarnych napastników
-
„Stolarz”, bułgarskie wino, komuna. Historia zgody Śląska i Motoru
-
Rycerze Wiosny podnoszą się z kolan. Czy maszerują w kierunku Ekstraklasy?
Fot. Newspix