Reklama

Feio: Wszędzie dowiozłem. Jesteśmy gotowi na granie co trzy dni

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

30 września 2024, 15:44 • 3 min czytania 37 komentarzy

Legia Warszawa ostatnio nie rozpieszcza grą swoich fanów. “Wojskowi” zajmują dopiero siódmą lokatę w tabeli Ekstraklasy, tracąc do liderującego Lecha już dziesięć punktów. Swoją opinią na temat aktualnej dyspozycji piłkarzy, jak i o zbliżających się spotkaniach w Lidze Konferencji podzielił się w rozmowie dla “Polsatu Sport” szkoleniowiec warszawiaków, Goncalo Feio.

Feio: Wszędzie dowiozłem. Jesteśmy gotowi na granie co trzy dni

Portugalczyk wskazał, że wszystkie cele, które postawili mu włodarze klubu z Łazienkowskiej, osiągnął. – Od kiedy zaczął się projekt, wymagano od nas obecności w TOP 3 ligi w minionym sezonie. Osiągnęliśmy to w siedmiu ostatnich kolejkach. W trwających rozgrywkach wymagano od nas awansu do fazy ligowej europejskiego pucharu. Jesteśmy w niej. Na razie wygląda to tak, że wszystko, czego wymagano ode mnie w roli pierwszego trenera, wszędzie dowiozłem.

34-latek sądzi, że jego drużyna jest przygotowana na grę co trzy dni. – Jeśli chodzi o organizację, to zdecydowanie jesteśmy gotowi, co zresztą już udowodniliśmy. Pierwszy maraton sezonu, składający się z trzynastu meczów w nieco ponad 40 dni, przeszliśmy z dobrymi wynikami. 

Feio nie kryje ekscytacji przed najbliższym starciem z Betisem. – Myślę, że wszyscy chcielibyśmy być w Europie m.in. dla takich meczów. Jedna rzecz to obowiązek wobec klubu, który reprezentujemy, a druga – walka o swoje marzenia. Jak daleko zajdziemy w pucharach, to się okaże. Nikt nie zabroni nam marzyć.

Jest zdania, że europejskie puchary to wspaniała okazja dla całej Legii do wypromowania się. – Mecze w Europie to okno wystawowe dla zawodników, trenerów, naszego klubu i piłki w naszym kraju. To wyjątkowe wieczory, na które się ciężko pracuje. Będąc w futbolu, każdy sezon poza pucharami jest stracony. Na mecz z Betisem nie trzeba nikogo motywować. Należy pamiętać, że 8 – 9 punktów powinno wystarczyć, by zaklepać awans do następnej fazy. Real Betis i Chelsea to najwięksi faworyci do triumfu w Lidze Konferencji. Jeśli wygramy w pierwszym spotkaniu, to zrobimy krok milowy – analizuje.

Reklama

– Waga meczu z Dinamem Mińsk? Zagramy u siebie, mamy obowiązek wobec swoich kibiców. Puchary to puchary. Nie wydaje mi się, że będzie trudno kogokolwiek zmotywować. Myślę też, że ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z tego, jaki poziom prezentują Lugano czy Djurgardens, więc to nie jest takie proste. Z jednej strony, mamy pewność siebie i wiarę na 200 procent, a z drugiej zawsze musi nam towarzyszyć pokora związana z poziomem przeciwników – docenia pozostałych rywali szkoleniowiec Legii i nie zamierza ich lekceważyć.

“Legioniści” zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji rozpoczną już w najbliższy czwartek. Przeciwnikiem będzie hiszpański Betis. Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o godzinie 18:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Media: Zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 15 lat. Teraz może trafić do Włoch

Bartosz Lodko
1
Media: Zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 15 lat. Teraz może trafić do Włoch

Ekstraklasa

Piłka nożna

Media: Zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 15 lat. Teraz może trafić do Włoch

Bartosz Lodko
1
Media: Zadebiutował w Ekstraklasie w wieku 15 lat. Teraz może trafić do Włoch

Komentarze

37 komentarzy

Loading...