Reklama

Dwaj czołowi piłkarze Legii wracają do kadry na mecz z Górnikiem

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

26 września 2024, 14:29 • 2 min czytania 15 komentarzy

Po piątkowym spotkaniu z Pogonią Szczecin atmosfera w Legii Warszawa stała się niezwykle napięta. “Wojskowi” stracili kolejne punkty, a tuż przed meczem urazu nabawił się ich czołowy snajper, Tomas Pekhart. Fani stołecznego klubu mogą jednak odetchnąć. Czech normalnie trenuje z zespołem przed ligowym starciem z zabrzanami. Goncalo Feio będzie mógł także skorzystać z usług wracającego po kontuzji Claude Goncalvesa – podaje portal “Legia.net”.

Dwaj czołowi piłkarze Legii wracają do kadry na mecz z Górnikiem

Czeski piłkarz znalazł się w kadrze na mecz w Szczecinie. Ostatecznie portugalski szkoleniowec nie mógł liczyć na swojego napastnika, gdyż ten został niefortunnie trafiony piłką w głowę podczas rozgrzewki. Pekharta odwieziono do szpitala.

Szczegółowe badania w Warszawie nie wykazały żadnego poważnego urazu. W klubie odetchnęli, a Pekhart trenuje już w tym tygodniu na pełnych obrotach – przekazał portal “Legia.net”.

Ponadto szansę na kolejny występ przy Łazienkowskiej dostanie najprawdopodobniej Goncalves. Pomocnik wraca do zdrowia po urazie, którego nabawił się w meczu z Rakowem. Razem z Czechem jest brany pod uwagę w kontekście wyjściowego składu na Górnik.

Do gry przeciwko ekipie Jana Urbana nie jest zdolny za to Sergio Barcia. Hiszpan doznał kontuzji w starciu z Rakowem i nadal nie trenuje z pierwszą drużyną. Oprócz tego Goncalo Feio nie będzie mógł skorzystać oczywiście z usług Juergena Elitima, którego realny powrót datuje się dopiero na początek rundy wiosennej.

Reklama

Pekhart wystąpił aż 155 razy w barwach Legii. Dla stołecznego zespołu zdobył 61 bramek i zaliczył osiem asyst. W tym sezonie wciąż czeka na swoje premierowe trafienie w rozgrywkach Ekstraklasy. Do siatki rywali trafiał tylko w eliminacjach Ligi Konferencji. Tam Czech ma na swoim koncie trzy gole.

Legia Warszawa zajmuje dopiero ósmą lokatę w ligowej tabeli. “Wojskowi” uzbierali 14 punktów w dziewięciu meczach Ekstraklasy. W sobotę przy Łazienkowskiej podejmą Górnika Zabrze. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano o 20:15.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

15 komentarzy

Loading...