Reklama

Trener Radomiaka: „Myślę, że Rocha z nami zostanie. Mamy plan”. Ważą się losy Tavaresa

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

06 września 2024, 21:26 • 4 min czytania 7 komentarzy

W trakcie przerwy reprezentacyjnej Radomiak Radom wybrał się do Przysuchy, gdzie rozegrał sparingowe spotkanie z czwartoligowym Oskarem. Mecz inaugurował nowy obiekt w mieście mocno związanym z Zielonymi, ale kibiców najbardziej może zainteresować rozmowa z trenerem Bruno Baltazarem, który zdradził nam, jak wygląda sytuacja Leonardo Rochy.

Trener Radomiaka: „Myślę, że Rocha z nami zostanie. Mamy plan”. Ważą się losy Tavaresa

Czechy, Rumunia, Grecja, Szwajcaria, Cypr, Turcja, Serbia, Azerbejdżan… Okno transferowe zamyka się w Polsce, ale w wymienionych krajach kluby będą mogły się wzmacniać jeszcze przez kilka kolejnych dni. W związku z tym kibice Radomiaka nie mogą spać spokojnie, obawiając się o odejście Leonardo Rochy. Napastnik Zielonych strzelił sześć goli w pierwszych sześciu meczach, co sprawia, że jest liderem klasyfikacji strzelców Ekstraklasy i wzbudza coraz większe zainteresowanie na rynku.

Trener Bruno Baltazar powiedział nam, jak wyglądają szanse na to, że w następnych miesiącach wciąż będzie strzelał bramki dla klubu z Radomia.

Transfery. Leonardo Rocha zostanie w Radomiaku do zimy?

Nie mogę niczego zapewnić, ale… Myślę, że Leonardo Rocha z nami zostanie. Nie boję się jego odejścia, ale nie jestem naiwny: jeśli trafi się coś dużego, nie będziemy w stanie go zatrzymać. Jest jednak w pełni oddany Radomiakowi, mamy ze sobą dobry kontakt. Widzę, jak się stara, wiem, czego chce i jestem przekonany, że jest tutaj szczęśliwy i chce z nami zostać, przedłużyć swoją świetną passę. Musimy myśleć o małych krokach, chciałbym, żeby do zimy nastrzelał jak najwięcej bramek – powiedział nam Bruno Baltazar.

Wygląda więc na to, że napastnika uda się jeszcze przez chwilę w Radomiu zatrzymać. Latem pojawiały się różne zapytania, przewijały się tematy z Rumunii oraz Portugalii, ale żadna z ofert nie była na tyle konkretna i atrakcyjna, żeby Zieloni sprzedali kolejnego po Mauridesie, Karolu Angielskim i Pedro Henrique napastnika.

Reklama

Co więcej, możliwe jest nawet utrzymanie Rochy do końca rozgrywek, bo zimą chińskie Wuhan Three Towns planuje sprzedaż Pedro Henrique. Aktualny klub Brazylijczyka na początku lata otrzymał zapytania, które każą myśleć, że transfer za 1,5 – 2 miliony euro jest możliwy. Radomiak ma zagwarantowane 20% od następnego transferu Henrique (pierwotnie sprzedano go za 850 tysięcy euro), więc gdyby w Chinach pojawił się ktoś, kto rzuci na stół dwie bańki, zimą budżet na resztę sezonu udałoby się poprawić nawet bez transferu wychodzącego.

Joao Tavares wyląduje w Stali Stalowa Wola?

W sparingowym spotkaniu z Oskarem Przysucha zagrał Joao Tavares, anonsowany przez nas nowy nabytek Radomiaka Radom. Tavares ma wzmocnić ofensywę Zielonych i zastąpić Krystiana Okoniewskiego, który trafił do Puszczy Niepołomice. Brazylijczyk od tygodnia trenuje z drużyną, ale jego transfer wciąż nie został ogłoszony.

– Analizujemy sytuację, daliśmy mu rozegrać pełne spotkanie, żeby zobaczyć, jak się zaprezentuje, czy to zawodnik, który do nas pasuje. Nie znam jeszcze ostatecznej odpowiedzi na pytanie, jaka będzie jego przyszłość – powiedział nam trener Baltazar.

Szkoleniowiec był nieco tajemniczy, ale jak udało nam się ustalić chodzi o to, czy Tavares uda się na wypożyczenie do pierwszoligowej Stali Stalowa Wola. Mając za rywala Leonardo Rochę napastnik nie dostanie zbyt wielu minut na boisku, a gdyby spędził kilka miesięcy na zapleczu Ekstraklasy, jego szanse na regularną grę wzrosłyby diametralnie. Klub nie jest jednak przekonany, że będzie to dobre rozwiązanie.

Ma duży potencjał i czeka go dobra przyszłość. Znam go z Portugalii, świetnie spisywał się w młodzieżowej lidze w Portugalii. Nie mogę porównać tych rozgrywek do Ekstraklasy, ale widzę szanse na to, że się rozwinie. Nie uważam, że już jest gotowym zawodnikiem, że mógłby z miejsca wskoczyć do składu, ale pracując z nim możemy doprowadzić do tego, że stanie się takim piłkarzem – dodał trener Radomiaka.

Bruno Baltazar przekazał także, że Jean Franco Sarmiento i Dariusz Pawłowski zostaną w zespole na rundę jesienną. Obaj mieli latem wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.

Reklama

Radomiak wyciąga wnioski w kwestii obciążeń treningowych. Mamy informacje o kontuzjowanych

W sparingowym spotkaniu w Przysusze na boisku zobaczyliśmy Chico Ramosa, który przed startem rozgrywek wrócił do treningów po złamaniu nogi. W ostatnim czasie Portugalczyk był jednak jednym z tych, którzy złapali uraz mięśniowy. Nadciągniętą „dwójkę” udało mu się wyleczyć, a trener Bruno Baltazar przyznał nam, że wyciągnął wnioski z ostatniego okresu.

Vagner i Capita szybko dochodzą do siebie. Nie wiem, czy uda się ich postawić na nogi przed najbliższym spotkaniem, ale ich rehabilitacja przebiega szybciej, niż się spodziewano. Tak samo jest w przypadku Luizao. Praca trenera to ciągła nauka. Nie muszą pracować z zawodnikami tak samo, jak w Anglii czy na Cyprze. Musimy lepiej rozumieć piłkarzy, ich charakterystykę i organizmy. Mieliśmy problemy, ale zidentyfikowaliśmy je, dokonaliśmy zmian i dostosowaliśmy naszą pracę tak, żeby uniknąć ich w przyszłości.

Mecz sparingowy miał być także okazją dla kilku piłkarzy drugiej drużyny, na których Bruno Baltazar zwrócił uwagę podczas meczów piątej ligi mazowieckiej. W zespole zagrali bramkarze Krystian Harciński i Cezary Wołowiec oraz pomocnik Seweryn Ziółek.

Dzisiejszy sparing pozwolił złapać kilka minut zawodnikom, którzy tego potrzebowali. Chciałem zaprosić do gry kilku piłkarzy, na których zwróciłem uwagę w meczach drugiego zespołu. Nie wiem, czy zostaną z nami na dłużej, ale zasłużyli sobie na to, a ja chciałbym stworzyć w klubie kulturę, w której piłkarze rezerw będą czuć, że mają szanse przebić się do pierwszego zespołu.

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

7 komentarzy

Loading...