Reklama

Kolejna Rosjanka pokonana. Iga Świątek rozdaje karty w US Open

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

03 września 2024, 08:24 • 3 min czytania 11 komentarzy

Kamilla Rachimowa, Anastazja Pawluczenkowa, a teraz Ludmiła Samsonowa. Iga Świątek pokonała już trzecią rosyjską tenisistkę w tegorocznym US Open. I ponownie – nie dała sobie nawet odebrać seta. Polka w ostatnim wielkoszlemowym turnieju sezonu wygląda jak dotąd znakomicie.

Kolejna Rosjanka pokonana. Iga Świątek rozdaje karty w US Open

Samsonowa to tenisistka, z którą Polka generalnie radzi sobie bardzo dobrze. Chociażby w poprzednim sezonie rozbiła ja dwukrotnie: w turnieju w Pekinie (6:2, 6:2) oraz w Dubaju (6:1, 6:0). A co warte podkreślenia: mówimy nie o słabeuszce, a zawodniczce, która od dłuższego czasu należy do czołówki touru. Parę miesięcy temu wygrała nawet turniej w ’s-Hertogenbosch. W 2022 roku natomiast zgarnęła aż trzy tytuły rangi WTA. Samsonowa bez wątpienia w tenisa grać potrafi. Ale na Igę na razie nie znajduje sposobu.

Dzisiaj było to widać już od pierwszych piłek meczu czwartej rundy US Open. Świątek kontrolowała grę przy własnych podaniach, nie dając Rosjance nawet pojedynczego breakpointu. W końcu też samą ją zaskoczyła – przy stanie 5:4 uzyskując przełamanie – i wyszła na prowadzenie w setach. Za co należało w tamtej fazie pojedynku pochwalić Polkę? Na pewno za serwis, który funkcjonował u niej świetnie, co nie jest zawsze czymś oczywistym.

Reklama

Jak dowiedzieliśmy się w wywiadzie pomeczowym: popisową grę Igi z perspektywy trybun obserwował Jason Sudeikis, odtwórca głównej roli w uwielbianym przez nią serialu „Ted Lasso”. Oczywiście Polka w trakcie spotkań jest przede wszystkim skupiona na tenisie, ale tego celebrytę akurat dostrzegła. Za bardzo ją to jednak nie rozproszyło, bo z biegiem pojedynku zaczęła grać jeszcze lepiej. Drugi set meczu z Samsonową był prawdziwym popisem Polki. Praktycznie nie popełniała w nim błędów. Przełamanie uzyskała już w drugim gemie. A potem tylko poszła za ciosem, miażdżąc piętnastą rakietę świata.

W ramach ciekawych statystyk: dzisiejszy pojedynek z Rosjanką był… setnym Igi w turniejach wielkoszlemowych. Trzeba przyznać, że Polka ładnie uczciła ten jubileusz. Kolejna statystyka: nasza tenisistka wygrała już 26 gemów serwisowych z rzędu! Oj, jest mocna.

Z kim natomiast Polka zmierzy się w ćwierćfinale? Jessicą Pegulą, a więc zawodniczką, którą zna doskonale (aż 9 bezpośrednich meczów w przeszłości!) i z którą poradziła sobie na tej samej fazie turnieju w sezonie 2022. Jak pamiętamy: wówczas Iga wygrała też całe US Open. I patrząc na jej obecną formę: teraz też może tego dokonać.

Mecz Świątek z Pegulą zaplanowano na środę. Jego dokładną godzinę poznamy zapewne dziś wieczorem.

Iga Świątek – Ludmiła Samsonowa 6:4, 6:1

Czytaj więcej o tenisie:

Reklama

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Fura szczęścia Realu Madryt. A później dwa karne i zwycięstwo w San Sebastian

Jakub Radomski
5
Fura szczęścia Realu Madryt. A później dwa karne i zwycięstwo w San Sebastian

Polecane

Hiszpania

Fura szczęścia Realu Madryt. A później dwa karne i zwycięstwo w San Sebastian

Jakub Radomski
5
Fura szczęścia Realu Madryt. A później dwa karne i zwycięstwo w San Sebastian
1 liga

Co, jeśli Bruk-Bet Termalica Nieciecza Marcina Brosza już nigdy nie przegra?

Szymon Janczyk
11
Co, jeśli Bruk-Bet Termalica Nieciecza Marcina Brosza już nigdy nie przegra?

Komentarze

11 komentarzy

Loading...