Piłkarze Legii Warszawa przylecieli do Kosowa. Po zwycięstwie na własnym boisku z Dritą są już o krok od awansu do fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. Przed rewanżem na konferencji prasowej głos zabrał trener warszawskiej drużyny Goncalo Feio.
W pierwszym spotkaniu przy Łazienkowskiej padł wynik 2:0, który daje duży komfort podopiecznym portugalskiego szkoleniowca. Tak naprawdę tylko kataklizm mógłby odebrać Legii upragniony awans. Wojskowi zagraliby jesienią w europejskich pucharach drugi raz z rzędu, co nie zdarzyło się im od 2016 roku.
– Po pierwszym meczu z Dritą rozmawialiśmy w szatni, że znajdujemy się o dwie bramki bliżej awansu, ale przyjechaliśmy do Kosowa, by wygrać kolejne spotkanie. W tym sezonie jesteśmy drużyną niepokonaną w Europie i chcemy zwyciężać, bo to zapewni nam wejście do fazy ligowej Ligi Konferencji – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Goncalo Feio, cytowany przez Legia.net.
Szkoleniowiec mówił też o sytuacji zdrowotnej Kacpra Tobiasza i Artura Jędrzejczyka po koszmarnie wyglądającym zderzeniu obu piłkarzy. – Chciałbym pochwalić nasz dział medyczny, fizjoterapeutów, lekarzy. W przerwie meczu ze Śląskiem nasi zawodnicy od razu pojechali do szpitala. Przy urazach głowy każda minuta jest istotna. Piłkarze dość szybko zostali zbadani. Wykluczono najgorsze scenariusze, czyli krwotoki wewnętrzne i uszkodzenie czaszek.
Tobiasz przyleciał do Kosowa z drużyną i w środę uczestniczył w pełnym treningu. Czuje się dobrze, choć bardzo prawdopodobne, że jeśli wystąpi, będzie musiał założyć specjalny kask ochronny. Artur Jędrzejczyk z kolei został w Warszawie. Uraz doświadczonego defensora okazał się poważniejszy. 36-latek potrzebował kilku dodatkowych dni odpoczynku, ale powinien niebawem dołączyć do drużyny – Do tej pory nie mamy żadnej informacji, która mogłaby dać powód do zmartwienia. Niewykluczone, że w piątek, po naszym powrocie, będzie mógł z nami ćwiczyć – zapewnił Feio.
Goncalo Feio: Przyjechaliśmy do Kosowa, by wygrać
Trener Legii mówił o najbliższym meczu, a także sytuacji Tobiasza i Jędrzejczyka.https://t.co/QFjzrosu7r
— Legia.Net (@LegiaNet) August 28, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bulterier bez twarzy Gattuso. Mateusz Kowalczyk w reprezentacji Polski
- Michał Probierz szuka stabilizacji, ale paru niespodzianek sobie nie odmówił
- Tylko wielcy kończą tak jak Szczęsny
- Szulczek: Ruch to wielki klub. Moja Warta miała tylko jeden dziadowski miesiąc
Fot. Newspix