Legia Warszawa w pierwszym meczu IV rundy eliminacji Ligi Konferencji UEFA pokonała przy Łazienkowskiej kosowską Dritę 2:0 po golach Kramera i Guala. Goncalo Feio na konferencji prasowej skomentował postawę swojego zespołu i podkreślał, że losy awansu nie są jeszcze przesądzone.
Drita to trzecia drużyna poprzedniego sezonu ligi kosowskiej, która plasuje się na 32. miejscu w krajowym rankingu UEFA. Nidy wcześniej ten klub nie dotarł tak daleko w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Dla nich samo dojście do tej fazy to ogromny sukces.
Legia z dużym spokojem podeszła do tej rywalizacji. Nie zagrała wielkiego spotkania, wygrała i z dwubramkową zaliczką uda się do Prisztiny. Choć trzeba podkreślić, że dziś od 30. minuty grała o jednego zawodnika więcej i miała spore problemy, żeby zdobyć gola drużynie, która w dziesięciu cały czas rozpaczliwie się broniła.
– Najważniejsze w byciu faworytem jest posiadanie dojrzałości, by nie wydarzyło się nic złego, głupiego. Chodzi o to, by nie stracić gola po kontrze, nie dostać czerwonej kartki i rywalizować w osłabieniu. To wydaje się proste, ale takie nie jest, kiedy mierzysz się z zespołem, który nie ma nic do stracenia. W czwartek zagraliśmy bardzo dojrzały mecz – mówił po mecz Goncalo Feio, cytowany przez portal legia.net.
– Wiele zależy od gola na 1:0. Pierwsza bramka padła po przerwie. Szliśmy po kolejne, zdobyliśmy drugą za względu na konsekwencję w naszej grze. Mogliśmy trzeci raz trafić do siatki – myślę, że wszyscy się z tym zgodzimy – ale tak się nie stało. Oczywiście, chcielibyśmy wygrać wyżej, lecz musimy podchodzić z szacunkiem do przeciwnika – zaznaczył.
– Za tydzień jedziemy do Prisztiny, by wygrać, bo jesteśmy niepokonani w Europie i chcemy to utrzymać. Zaliczka jest, jaka jest. Brakuje nam jednego kroku, by być w pucharach i spełnić pierwszy z trzech dużych celów, które założyliśmy na obecny sezon – mówił Feio.
Rewanż odbędzie się w przyszły czwartek 29 sierpnia o godz. 20. w Prisztinie.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- LIVE: Legia zrobiła swoje. Wisło, Jagiellonio, liczymy na niespodzianki!
- Obowiązek spełniony – Legia ogrywa Dritę. Jesień w Europie mniej niż o krok
- „Lechia nie płaci piłkarzom, a jest dopuszczona do rozgrywek. To zaburzenie rywalizacji”
fot. FotoPyk