Widzew Łódź był w bardzo dobrej sytuacji przed starciem ze Śląskiem. Podopieczni Daniela Myśliwca po remisie i dwóch zwycięstwach znaleźli się w czołówce tabeli. Z wrocławską drużyną ostatecznie udało się jednak jedynie bezbramkowo zremisować, a dodać trzeba, że RTS grał od 64. minuty w osłabieniu. Rafał Gikiewicz nie był usatysfakcjonowany zdobyciem “zaledwie” punktu, co dość bezpośrednio wyraził przed kamerami po ostatnim gwizdku.
– Szczerze? W dupie mam ten punkt. Chciałem być liderem. Nie jestem i średnio czuje się z tym. (…) Dziś, nawet w dziesięciu, gdybyśmy zagrali lepiej kilka piłek, to mogliśmy ich skarcić, bo dzisiaj to nie był jakiś wielki Śląsk. Trzeba szanować ten jeden punkt, ale mnie to średnio zadowala. Wolę wygrywać w Sercu Łodzi i śpiewać razem z kibicami, zamiast cieszyć się z czystego konta – powiedział bramkarz.
𝐖𝐢𝐝𝐳𝐞𝐰𝐢𝐚𝐤𝐢𝐞𝐦 𝐌𝐞𝐜𝐳𝐮 został wybrany @gikiewicz33 🙌🏻
ℹ️ Sponsorem plebiscytu jest firma ET Promo. pic.twitter.com/XRIAMDWaMT
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) August 12, 2024
Następnym przeciwnikiem Widzewa Łódź będzie Pogoń Szczecin. Starcie ligowe odbędzie się 17 sierpnia o godzinie 20:15.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czy ŁKS potrafi ściągnąć dobrego napastnika? Klątwa, Kujawa i kuzyn Baumgartnera
- Kiedy zgasną światła igrzysk, wszyscy będziemy starzy i słabi
- Lechia nie chciała wygrać z Zagłębiem i dopięła swego. Brawo!
Fot. Newspix