Reklama

Radosław Murawski: Urośliśmy jako drużyna

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

10 sierpnia 2024, 09:54 • 2 min czytania 11 komentarzy

W piątkowy wieczór Lech Poznań zremisował bezbramkowo z Rakowem Częstochowa. “Kolejorz” po czterech rozegranych spotkaniach ma na swoim koncie siedem punktów. Radosław Murawski w rozmowie z “TVP Sport” podkreślał, że cieszy go poprawa gry w defensywie względem poprzedniego sezonu i widzi już efekty pracy nowego szkoleniowca Nielsa Frederiksena.

Radosław Murawski: Urośliśmy jako drużyna

Lech Poznań w pierwszych czterech kolejkach zdobył sześć bramek, a trzy stracił. Murawski uważa, że to dobry bilans. – To jest pozytyw, że jesteśmy dobrze zorganizowani w obronie i tracimy mało goli. Wydaje mi się też, że również w ofensywie się poprawiliśmy, co pokazuje liczba stwarzanych przez nas sytuacji. Na pewno urośliśmy jako drużyna. Chcemy, żeby odbiór naszego klubu był lepszy i taki jest nasz cel na ten sezon. Do perfekcji nam na pewno jeszcze dużo brakuje, ale jesteśmy na dobrej drodze, żeby do niej dojść.

W ubiegłym sezonie po tym jak Lech Poznań odpadł już w III rundzie Ligi Konferencji UEFA ze Spartakiem Trnawa, wydawało się, że będzie jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu mistrzowskiego. “Kolejorz” zawiódł jednak po całej linii i z Mariuszem Rumakiem na ławce trenerskiej zajął na koniec rozgrywek 5. miejsce. Ta kampania z Nielsem Frederiksenem ma być o niebo lepsza. Start rozgrywek nie jest najgorszy, ale czy z tej mąki będzie chleb? Czas pokaże.

W najbliższej kolejce Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

11 komentarzy

Loading...