W piątkowy wieczór Lech Poznań zremisował bezbramkowo z Rakowem Częstochowa. “Kolejorz” po czterech rozegranych spotkaniach ma na swoim koncie siedem punktów. Radosław Murawski w rozmowie z “TVP Sport” podkreślał, że cieszy go poprawa gry w defensywie względem poprzedniego sezonu i widzi już efekty pracy nowego szkoleniowca Nielsa Frederiksena.
Lech Poznań w pierwszych czterech kolejkach zdobył sześć bramek, a trzy stracił. Murawski uważa, że to dobry bilans. – To jest pozytyw, że jesteśmy dobrze zorganizowani w obronie i tracimy mało goli. Wydaje mi się też, że również w ofensywie się poprawiliśmy, co pokazuje liczba stwarzanych przez nas sytuacji. Na pewno urośliśmy jako drużyna. Chcemy, żeby odbiór naszego klubu był lepszy i taki jest nasz cel na ten sezon. Do perfekcji nam na pewno jeszcze dużo brakuje, ale jesteśmy na dobrej drodze, żeby do niej dojść.
W ubiegłym sezonie po tym jak Lech Poznań odpadł już w III rundzie Ligi Konferencji UEFA ze Spartakiem Trnawa, wydawało się, że będzie jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu mistrzowskiego. “Kolejorz” zawiódł jednak po całej linii i z Mariuszem Rumakiem na ławce trenerskiej zajął na koniec rozgrywek 5. miejsce. Ta kampania z Nielsem Frederiksenem ma być o niebo lepsza. Start rozgrywek nie jest najgorszy, ale czy z tej mąki będzie chleb? Czas pokaże.
W najbliższej kolejce Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Raków i Lech serwują na kolację mizerię z kleksem ze śmietany
- Jak wszyscy nabrali się na Alego Golizadeha
- Drugi po Haalandzie. Kim jest Jonatan Braut Brunes?
Fot. Newspix