Niesamowita historia opisana przez portal „The Athletic”. Antonio Pintus, nazywany przez piłkarzy „sierżanem” współpracuje z NASA przy programie Artemis. W ramach niego Amerykanie chcą wysłać człowieka na księżyc pierwszy raz od 1972 roku.
Antonio Pintus to już postać ikoniczna w Realu Madryt. Trener przygotowania fizycznego, który w opinii wielu odpowiada za świetne wyniki drużyny i słynne „remontady” w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Włoch tak przygotowuje zawodników, że mają siły biegać w ostatnich minutach meczów, a w końcówce sezonu osiągają swój szczyt motoryczny i fizyczny.
NASA, a dokładniej Carlos Garcia-Galan, pracujący dla agencji inżynier z Hiszpanii, pierwszy raz odezwał się do Pintusa podczas torunee po USA w zeszłym roku. Panowie zamienili kilka słów, a włoski trener podkreślał, jak bardzo interesuje się kosmicznymi projektami. Od słowa do słowa, uznali, że mają sporo ze sobą wspólnego i rozpoczęli współpracę.
Antonio Pintus doradza przy przygotowaniach astronautów, którzy wylądują na księżycu. Zdążył już nawet odwiedzić NASA, wejść do symulatora, który będzie używany przy programie statków kosmicznych Orion. Amerykańska Agencja Kosmiczna ma być również pod wrażeniem tego w jaki sposób trener zbiera dane o piłkarzach i jak je kontroluje w czasie rzeczywistym, w telefonie komórkowym. Widzieli na własne oczy, jak będąc kilka tysięcy kilometrów od Valdebebas, mógł obserwować aktualny stan fizyczny zawodników.
W poniedziałek Królewscy zaczęli kolejne torunee po USA, a Antonio Pintus znów spotka się z Garcią-Galanem.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wilfredo Leon: Kiedy zdobywałem srebro, czułem się wściekły [WYWIAD]
- KLAUDIA ZWOLIŃSKA ZE SREBREM! MAMY MEDAL DLA POLSKI!
- Srebrny medal Klaudii Zwolińskiej? „Co tu dużo mówić – zajebiście!”
Fot. NASA