Umówmy się, że jeśli zawodnik, który w pewnym momencie miał „zbawić” reprezentację Polski, od przyszłego sezonu będzie grał w trzeciej lidze angielskiej, to coś poszło nie tak. Krystian Bielik w rozmowie z „Birmingham Live” wytłumaczył, dlaczego zdecydował się na przedłużenie kontraktu z obecnym klubem.
26-latek w swojej karierze zmagał się z licznymi kontuzjami, aczkolwiek akurat w ubiegłym sezonie nie mógł szczególnie narzekać na zdrowie – na boisku spędził ponad 3000 minut.
Bielik – z różnych względów – opuścił łącznie 10 ligowych spotkań, a Birmingham City nie wygrało żadnego z nich. Klub z St Andrew’s Stadion zajął 22. pozycję w Championship, w związku z czym spadł do League One.
Kilka dni temu pomocnik z Konina związał się z Birmingham nowym kontraktem, który będzie obowiązywać do końca czerwca 2027 roku. Dlaczego podjął taką decyzję? Ponoć kluczową rolę odegrał Chris Davies – nowy szkoleniowiec.
– Postanowiłem zostać w Birmingham i dalej być częścią tego wielkiego projektu, ponieważ naprawdę wierzę, że mamy ogromny potencjał, aby od razu wrócić z powrotem do drugiej ligi. Tęsknię za uczuciem wygrywania meczów i uważam, że najbliższy sezon będzie właśnie takim sezonem, w którym mogę grać naprawdę dobrą piłkę nożną, co jest przyjemne dla mnie oraz kibiców – Birmingham nigdy wcześniej tak nie grało – uważa Krystian Bielik.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CZY BERLIN WYTRZYMA NAJAZD ANGLIKÓW?
- MILIONY ZŁOTYCH UTOPIONE W STĘŻYCY – REPORTAŻ
- OD KAZIRODZTWA DO BREXITU – TEKST O GIBRALTARZE
Fot. Newspix