Reklama

Rangnick nie kryje rozczarowania po odpadnięciu Austrii z Euro 2024

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

03 lipca 2024, 11:04 • 3 min czytania 7 komentarzy

Selekcjoner reprezentacji Austrii po porażce 1:2 z Turcją w 1/8 finału Euro 2024 wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej, podczas której można było usłyszeć pewne rozczarowanie, a także niedowierzanie. Ralf Rangnick dał jasno do zrozumienia, że jego zespół zagrał dobry turniej i zasłużył na awans. Szkoleniowiec zdecydował się również na porównanie interwencji Merta Gunoka do jednego z najbardziej kultowych momentów w historii mundiali. 

Rangnick nie kryje rozczarowania po odpadnięciu Austrii z Euro 2024

Austriacy na EURO wyszli z pierwszego miejsca grupy D i wiele osób prognozowało, że zajdą dalej na tym turnieju. W końcu zespół prowadzony przez Ralfa Rangnicka od dłuższego czasu imponował swoją grą i potrafił zakończyć rywalizację w fazie grupowej nad Francją i Holandią. Sam selekcjoner spodziewał się tego, że piękna podróż jego zespołu będzie trwała dłużej. W jego wypowiedziach można zauważyć rozczarowanie wynikające z wiary w odniesienie sukcesu.

„Nie mogę uwierzyć, że wracamy do domu”

– Nie potrafiliśmy presji zamienić w szansę. Rozegraliśmy na tych mistrzostwach cztery emocjonujące i intensywne mecze i zasłużyliśmy na awans do ćwierćfinału. Zapłaciliśmy jednak wysoką cenę za błędy w obronie. Do awansu potrzebna jest też odrobina szczęścia. Gdyby Baumgartner strzelił gola głową, moglibyśmy wygrać ten mecz w dogrywce – ocenił Rangnick.

Reklama

Następnie selekcjoner zdecydował się na barwne porównanie, jego zdaniem interwencja Merta Gunoka przypominała paradę z 1970 roku.

Jeśli przegrywasz dwoma golami, to gra się układa znacznie trudniej. Nasz zespół próbował wtedy wszystkiego. Później strzeliliśmy gola kontaktowego i mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby doprowadzić do wyrównania. Trudno to jednak zrobić, jeśli nasz rywal ma w bramce Gordona Banksa – powiedział Rangnick, porównując interwencję Merta Gunoka z końcówki dogrywki do słynnej parady nieżyjącego już bramkarza Anglii po strzale Pelego na mundialu w 1970 roku.

Widać, że brak awansu do ćwierćfinału mocno go zabolał. W wypowiedzi Rangnicka dało się wyczuć, że jego zespół było stać na dużo lepszy rezultat.

 – To była historyczna szansa na wielki triumf, awans do ćwierćfinału i grę z Holandią, którą pokonaliśmy w grupie. Nie mogę uwierzyć w to, że dziś wracamy do domu. Myśleliśmy, że będziemy kontynuowali naszą podróż. To jednak dopiero pierwsza część naszej drogi i chcemy na niej pozostać, ponieważ idziemy w dobrym kierunku. Mamy ogromną szansę na zakwalifikowanie się na mundial – podsumował szkoleniowiec.

Austria zmierzy się w Lidze Narodów ze Słowenią, Norwegią oraz Kazachstanem.

WIĘCEJ NA WESZŁO

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Oficjalnie: Radosław Majewski przedłużył kontrakt ze Zniczem Pruszków

Damian Popilowski
0
Oficjalnie: Radosław Majewski przedłużył kontrakt ze Zniczem Pruszków

1/8

1 liga

Oficjalnie: Radosław Majewski przedłużył kontrakt ze Zniczem Pruszków

Damian Popilowski
0
Oficjalnie: Radosław Majewski przedłużył kontrakt ze Zniczem Pruszków
Piłka nożna

Bąk: Teraz piłkarze po niepowodzeniach szybko się uśmiechają. Nam było wstyd wyjść na ulicę

Damian Popilowski
7
Bąk: Teraz piłkarze po niepowodzeniach szybko się uśmiechają. Nam było wstyd wyjść na ulicę

Komentarze

7 komentarzy

Loading...