Belgia rozegrała słaby turniej, a od oglądania jej meczów tylko bolały oczy. Wszyscy obserwowali zmagania Romelu Lukaku z przepisami. Belg pobił rekord, jeśli chodzi o bramki anulowane przez VAR. Domenico Tedesco zabrał głos po odpadnięciu z turnieju.
– Nie można powiedzieć, że mieliśmy szczęście w tym turnieju, gdy się spojrzy na pierwsze mecze i bramkę, jaką straciliśmy dzisiaj wieczorem – mówił na konferencji prasowej po meczu Domenico Tedesco, selekcjoner Belgii. – Jak sobie pomyślisz, że Romelu Lukaku i Jeremy Doku wrócą do domu z zerową liczbą bramek, jest to niewiarygodne. Spisali się dobrze i zasłużyli na więcej.
– Mamy duże zaufanie do Romelu. W kilku momentach pokazał, że może wnieść drużynę na inny poziom. Potrafi strzelać gole. Miał ciężki turniej. Normalnie po fazie grupowej powinien być czołowym strzelcem, ale kończy turniej bez bramek. To nie jest łatwe.
Po niezbyt fascynującym spotkaniu i golu samobójczym Francja wygrała w poniedziałek z Belgią 1:0.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Weszło z Frankfurtu: Ronaldo jak karykatura
- Janczyk z Niemiec: Francja, czyli jak znudzić i zrazić do siebie ludzi
- Josip Ilicić wyszedł z mroku
- Pozytywni kibice, energia Ilicicia i gol turnieju. Erik Janża opowiada o Słowenii
fot. Newspix